Zasoby wodne są wspólnym dziedzictwem całej ludzkości, nigdy zatem nie mogą być przedmiotem prywatyzacji czy tym bardziej handlu.
Zwracają na to uwagę we wspólnym przesłaniu do sekretarza generalnego Organizacji Narodów Zjednoczonych biskupi Patagonii – regionu położonego na południowym krańcu Ameryki, należącego do Chile i Argentyny. List do Ban Ki Muna podpisało 10 hierarchów – dwóch z Patagonii chilijskiej i ośmiu z argentyńskiej. Wyrażają oni zaniepokojenie niebezpieczeństwami, na jakie narażony jest ten region, uważany za „rezerwuar życia” całego globu. Wśród zagrożeń dla przyrody i ludzkiego życia wymieniają projekty związane z kopalnictwem, elektrowniami wodnymi, gospodarką leśną i energią nuklearną. Przypominają, że woda jest darem Bożym dla wszystkich i prawem każdego człowieka. Tymczasem nieraz staje się przyczyną konfliktów wewnętrznych i międzynarodowych. Nawiązując do często podnoszonego przez Jana Pawła II i Benedykta XVI apelu o „globalizację solidarności”, biskupi Patagonii wzywają ONZ do wypracowania w możliwie krótkim czasie światowego planu gospodarki wodnej. Zaznaczają, że sprawy wody winno się podjąć m.in. na planowanym na 7-18 grudnia spotkaniu na szczycie w Kopenhadze.
Miejsce to będzie oddalone od miejsc pochówków ludzi, "aby nikogo nie urazić".
Był to pierwszy zdobyty przez Polaków główny wierzchołek ośmiotysięcznika.
Oferuje bazę wojskową i złoża litu i przyjęcie przesiedlanych ze Strefy Gazy.