Patriarcha Bartłomiej gościł dziś w Taizé.
Była to pierwsza wizyta prawosławnego patriarchy Konstantynopola w tej ekumenicznej wspólnocie. Honorowy zwierzchnik Kościoła prawosławnego uczestniczył w południowej modlitwie w kościele pojednania. Braciom przekazał w darze ikonę św. Andrzeja, założyciela Kościoła w Konstantynopolu. Zdaniem przełożonego wspólnoty brata Aloisa poprzez dzisiejszą wizytę patriarcha Bartłomiej udzielił oficjalnego poparcia ekumenicznej działalności braci.
„Dla nas to było ważne potwierdzenie słuszności tego, co robimy, czyli naszego ekumenicznego zaangażowania i duszpasterstwa młodzieży. To są dwa aspekty naszego życia i widzimy, że w patriarsze Bartłomieju mamy silne oparcie. On sam zna nas od dawna. Osobiście poznał brata Rogera, kiedy był na studiach w Rzymie, i zawsze łączyły nas serdeczne więzi. Ale dzisiaj to nie była wizyta prywatna, lecz wyraz ekumenicznego otwarcia Kościołów prawosławnych na naszą wspólnotę. Dla nas jest to bardzo ważne, bo wśród młodych, którzy przez cały rok przybywają do Taizé jest wielu prawosławnych z różnych krajów. Wizyta patriarchy w naszej wspólnocie jest również wsparciem dla tych młodych, którzy u nas goszczą i wyrażają swe pragnienie pojednania między chrześcijanami. O tym mówił też dziś u nas patriarcha Bartłomiej. Podkreślił, że pojednanie, które przyniósł Chrystus powinno się urzeczywistniać między chrześcijanami i w świecie poprzez dążenie do pokoju” – powiedział Radiu Watykańskiemu przeor Wspólnoty z Taizé.
Brat Alois podkreślił, że choć do wspólnoty nie należy żaden przedstawiciel Kościołów prawosławnych, to jednak tradycja prawosławna jest tam żywo obecna. Przejawia się ona w centralnym miejscu zmartwychwstania, kulcie ikon i sięganiu po nauczanie ojców Kościoła.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.