Do 117 wzrosła liczba ofiar śmiertelnych pożaru, który wybuchł w weekend w klubie nocnym w rosyjskim Permie - informują we wtorek rosyjskie media.
Według Ministerstwa ds. Spraw Nadzwyczajnych w nocy z poniedziałku na wtorek zmarły w szpitalach w Permie cztery osoby. Około 30 ze 120 hospitalizowanych pozostaje w stanie krytycznym.
Prokuratura w poniedziałek postawiła zarzuty czterem osobom: właścicielowi klubu, menadżerowi, dyrektorowi ds. rozrywki oraz szefowi firmy pirotechnicznej.
Pożar w klubie Kulawy Koń wybuchł po pokazie pirotechnicznym. Jak pisze we wtorek agencja ITAR-TASS, użyto w nim ogni, które powinny być wykorzystywane na otwartej i dużej przestrzeni.
Większość ofiar pożaru zginęła w płomieniach lub od zatrucia gazem - informują władze. Część została stratowana, gdy tłum próbował uciec przed ogniem przez jedyne w klubie wyjście.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.