Dziewięć osób zginęło, a 25 zostało rannych, gdy na skutek ulewy obsunęła się ziemia, pociągając za sobą lawinę błota i kamieni w środę wieczorem, w południowo-wschodnim Peru - poinformował w czwartek wieczorem premier Angel Javier Velasquez.
Wypadek miał miejsce w Ayacucho, stolicy prowincji Huamanga. Potok błota zniszczył około stu domów i zmiótł około 20 pojazdów z ulic miasta, położonego 550 km na południowy-wschód od Limy.
Część miasta jest pozostaje zagrożona, kilkaset osób trzeba będzie ewakuować. W regionie katastrofy nadal przewidywane są deszcze.
Osunięcie terenu sparaliżowało system kanalizacyjny; centrum miasta pokryte jest metrową warstwą błota.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.