Posiadanie broni palnej jest istotnym elementem amerykańskiej tradycji i tożsamości - wykazał sondaż ośrodka badawczego Pew Research. Przynajmniej dwie trzecie Amerykanów mieszka lub mieszkało w domu, w którym znajduje się broń palna.
"Broń palna jest nieodłącznym elementem tkanki amerykańskiego społeczeństwa od początków amerykańskiej federacji, a dla wielu Amerykanów broń jest przedmiotem dumy" - stwierdzili eksperci Pew Research, amerykańskiego think tanku z siedzibą w Waszyngtonie, w omówieniu wyników sondażu, które zostały opublikowane w czwartek.
Prawie jedna trzecia badanych (30 proc.) posiada obecnie broń palną, a kolejne 36 proc. nie wyklucza, że w przyszłości kupi pistolet, rewolwer, strzelbę bądź karabin.
Ponad dwie trzecie respondentów (72 proc.) wyznało, że przynajmniej raz w życiu strzelało z jakiegoś rodzaju broni. 55 proc. z nich nigdy nie było natomiast posiadaczami broni palnej.
Niezależnie od tego, czy broń używana jest do polowania, strzelectwa sportowego czy ochrony osobistej, jej właściciele uważają, że gwarantowane w konstytucji prawo do posiadania broni ma centralne znaczenie dla ich poczucia wolności osobistej.
Większość właścicieli broni palnej (66 proc.) posiada jej kilka sztuk, a 73 proc. nie może siebie wyobrazić, że nie jest w jej posiadaniu.
Republikanie i osoby zbliżone poglądami do Partii Republikańskiej są o wiele częściej właścicielami broni (44 proc.) niż Demokraci i osoby podzielające poglądy Partii Demokratycznej (20 proc.). Najczęstszym powodem jej posiadania jest zapewnienie ochrony osobistej.
Połowa badanych w sondażu ośrodka Pew Research zgodziła się, że przemoc z użyciem broni "jest poważnym problemem Ameryki". Taką opinię podziela większość - 59 proc. - osób, które nie są w posiadaniu broni i o wiele mniejsza grupa (30 proc.) tych respondentów, którzy posiadają broń palną.
Wśród powodów przemocy z użyciem broni palnej badani wymienili najczęściej: rozpad tradycyjnej rodziny (74 proc.), trudna sytuacja materialna(65 proc.), pełne gwałtu i przemocy gry wideo (60 proc.), łatwość nielegalnego zakupu broni (60 proc.), przemoc w filmach i telewizji (55 proc.).
Badania ośrodka Pew Research zostały przeprowadzone w dniach 13-27 marca i 4-18 kwietnia, jeszcze przed tragedią, która wznowiła kolejne dyskusje na temat dostępu do broni palnej w Ameryce.
Tragedia ta miała miejsce 14 czerwca, kiedy 66-letni mężczyzna ostrzelał grupę republikańskich ustawodawców, którzy przygotowywali się do meczu baseballowego z drużyną Partii Demokratycznej. W strzelaninie poważne obrażenia odniósł kongresman Steve Scalise, a cztery inne osoby - lobbysta i troje funkcjonariuszy policji Kongresu zostało lekko rannych. Samotny napastnik, 66-letni James Hodgkinson, który działania motywowane były nienawiścią do Republikanów, zmarł w wyniku odniesionych ran, gdy funkcjonariusze otworzyli ogień.
Hodgkinson, który oddał w kierunku trenujących Republikanów przynajmniej 50 strzałów, posługiwał się półautomatycznym karabinem AR-15 legalnie zakupionym w sklepie z bronią.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.