Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu skazał we wtorek Bośnię za niedopuszczanie Żydów i Romów do kandydowania w niektórych wyborach, w tym prezydenckich.
Zakaz startowania przedstawicieli tych mniejszości w niektórych wyborach "nie ma obiektywnego i rozsądnego uzasadnienia", a więc jest sprzeczny z Europejską Konwencją Praw Człowieka, która zakazuje dyskryminacji - uznali sędziowie.
Do Trybunału zwróciło się w tej sprawie dwóch Bośniaków - Żyd i Rom, którym uniemożliwiono startowanie w wyborach we własnym kraju z powodu przynależności do mniejszości.
Powodem w obu przypadkach był zapis w bośniackiej konstytucji, dzielący obywateli na dwie kategorie: "narody konstytutywne" (Muzułmanów, Chorwatów i Serbów) oraz wszystkie pozostałe, w tym Żydów i Romów. Izba wyższa parlamentu bośniackiego oraz stanowisko prezydenta są zarezerwowane dla "narodów konstytutywnych".
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.