Legenda himalaizmu, pierwszy człowiek w historii, który stanął na wszystkich czternastu ośmiotysięcznikach, 72-letni Włoch Reinhold Messner uważa, że masowy rozwój turystyki zamienił wspinaczkę w czysty sport.
"Dzisiejsza wspinaczka nie ma nic wspólnego z tą tradycyjną uprawianą przed laty. Masowy rozwój turystyki spowodował, że dzisiejsza stała się dyscypliną sportu. Kobiety i mężczyźni wspinają się na szczyt po przygotowanych trasach. To dla nich większe ułatwienie niż korzystanie z butli tlenowych" - powiedział w wywiadzie dla niemieckiej gazety "Heilbronner Stimme" Messner.
Zaznaczył, że jego wypowiedź nie jest krytyką. Chce jedynie zwrócić uwagę, że zmniejszyła się skala trudności w pokonywaniu szczytów. Miłośnicy gór robią to szybciej, przy mniejszym ryzyku.
Messnerowi wejście na wszystkie czternaście szczytów sięgających powyżej ośmiu tysięcy metrów, bez zastosowania butli tlenowych: Mount Everest, K2, Czo Oju, Broad Peak, Nanga Parbat, Dhaulagiri, Manaslu, Kanczendzongę, Annapurnę, Lhotse, Makalu, Sziszapangmę, Gaszerbrum I i Gaszerbrum II zajęło szesnaście lat, a ostatniego ataku dokonał w 1986 roku.
Włoch pierwszy szczyt Nanga Parbat pokonał 27 czerwca 1970 roku, na ostatni Lhotse wszedł w 1986. Jerzy Kukuczka uporał się z nimi jako drugi, w czasie o połowę krótszym, a do historii himalaizmu przeszedł w 1987 roku, zdobywając Sziszapangmę. Messner powiedział wtedy do Polaka "nie martw się - nie jesteś drugi, ty jesteś wielki".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.