Amerykański Senat przegłosował w czwartek ustawę o reformie systemu opieki zdrowotnej, forsowaną przez prezydenta USA Baracka Obamę. Za ustawą głosowało 60 senatorów, a 39 było przeciw.
W styczniu Senat ma jednak podjąć negocjacje z Izbą Reprezentantów w celu pogodzenia rozwiązań, zawartych w ustawach, jakie oddzielnie uchwaliły w tej materii obie izby. Ujednolicona, kompromisowa ustawa przeszłaby ponownie cały proces legislacyjny przez Senat i Izbę Reprezentantów, a następnie podpisałby ją prezydent.
Jednak zanim do tego dojdzie, mający większość w obu izbach Demokraci muszą rozstrzygnąć wewnątrzpartyjne spory w sprawie dopuszczalności opłacania aborcji z funduszy federalnych, struktury finansującej reformę zdrowotną bazy podatkowej i podwyższenia dotacji do zakupu polis ubezpieczenia zdrowotnego wraz z równoczesnym zwiększeniem kar dla tych, którzy by ich nie wykupywali.
W tej ostatniej kwestii uregulowania Izby są bardziej wspaniałomyślne, zapewniając objęcie ochroną ubezpieczeniową 36 mln dotąd nieubezpieczonych osób - podczas gdy w wersji senackiej byłoby to tylko 31 mln. Jednak wersja Izby wymaga wydania w tym celu w ciągu najbliższych 10 lat kwoty ponad biliona dolarów w porównaniu z 871 mld w razie realizacji ustawy senackiej.
Reforma ma zapewnić ubezpieczenie medyczne niemal wszystkim Amerykanom, jak też uniemożliwić firmom ubezpieczeniowym odmawiania świadczeń potrzebującym oraz obniżyć koszty usług medycznych.
W razie jej urzeczywistnienia byłyby to największe zmiany w państwowej polityce zdrowotnej od czterech dziesięcioleci - od czasu utworzenia w 1965 roku rządowego programu opieki zdrowotnej Medicare dla ludzi starszych i inwalidów.
Przywódca demokratycznej większości w Senacie Harry Reid powiedział, że czwartkowe głosowanie w sprawie ustawy to "zwycięstwo na rzecz Amerykanów".
Republikanie jednogłośnie głosowali przeciw.
Po głosowaniu, ich przywódca w Senacie Mitch McConnell powiedział, że "walka daleka jest od zakończenia". Dodał, że wraz z kolegami będzie "pracować, aby ta ustawa nie stała się prawnie wiążąca".
Krytyka ze strony Republikanów koncentruje się na kosztach, jakie pociągnie za sobą ustawa i wynikającej z tego groźbie powiększenia deficytu budżetowego.
Według szacunków biura Kongresu ds. budżetu przyjęta przez Senat ustawa w ciągu 10 lat zmniejszy federalny deficyt o 132 mld dolarów, ale jej krytycy utrzymują, że do oczekiwanego wzrostu zysków i oszczędności może nigdy nie dojść.
Prezydent Obama, pokazując, jak ważna jest dla niego nowa ustawa, opóźnił swój wyjazd na urlop świąteczny do czasu przegłosowania jej w Senacie.
Tak wynika z sondażu SW Research wykonanego na zlecenie "Wprost".
Przedstawienia odbywały się kilka razy w tygodniu, w późnych godzinach wieczornych.