Obchodzony po raz pierwszy Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej uczczono w Warszawie uroczystą zmianą warty przy Grobie Nieznanego Żołnierza, marszem pamięci i Eucharystią w katedrze polowej WP.
Po złożeniu kwiatów w asyście kompanii honorowej WP przy Grobie Nieznanego Żołnierza z pl. Piłsudskiego wyruszył pokojowy marsz upamiętniający pomordowanych w czasie masowej eksterminacji Polaków przez nacjonalistów UPA na Wołyniu. Uczestnicy nieśli ze sobą transparenty z napisami: "Ukraino - wyznaj prawdę, Polsko – powstań z kolan", "Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary", "Wołyń, pamiętamy!", "Ofiarom – pamięć i cześć, Polsce i Ukrainie – dialog i współpraca", "Bandera – stop", "Wieczna hańba ukraińskim ludobójcom", "Szowinistom z OUN i UPA – hańba i potępienie". Było skandowane hasło: "Sprawa kresowa - sprawa narodowa".
W czasie przejścia odczytano opisy rzezi przekazane przez naocznych świadków. W czytanych wspomnieniach powtarzały się przykłady bestialstwa oprawców: przybijanie niemowląt do ścian, zabijanie ludzi widłami, zakopywanie żywcem do ziemi, rozdzieranie dzieci na pół, kopanie jak piłki odrąbanych głów czy jeżdżenie po wymordowanych wsiach i śpiewanie sprośnych piosenek przez Ukraińców.
Marsz przeszedł Krakowskim Przedmieściem, pl. Zamkowym , ul. Świętojańską w stronę katedry polowej przy ul. Długiej. Po drodze, przy tablicy na fasadzie Domu Polonii upamiętniającej pomordowanych na Wołyniu ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski z delegacją złożyli kwiaty.
Agnieszka Kurek-Zajączkowska /Foto Gość
W uroczystości wzięli udział m.in. podsekretarz stanu w MON Bartłomiej Grabski oraz posłowie Robert Winnicki i Piotr Zgorzelski.
Marsz został rozwiązany przy pomniku Powstania Warszawskiego przez Witolda Listowskiego, prezesa Patriotycznego Związku Organizacji Kresowych i Kombatantów, a jego uczestnicy udali się do katedry polowej na Mszę św.
Została ona odprawiona w intencji niewinnie pomordowanych i ich oprawców za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli, patrona pomordowanych na Wschodzie i św. Rafała Kalinowskiego, patrona Sybiraków. List do uczestników uroczystości skierował biskup Polowy WP Józef Guzdek. "Oprawcy wybrali niedzielę z premedytacją, bo wiedzieli, że Polacy będą gromadzić się na modlitwie i staną się łatwym celem. Dzisiejsza Eucharystia jest głośnym wołaniem o pamięć, ale też o pojednanie między narodami" – odczytał ks. ppłk dr Piotr Majka, proboszcz katedry. W liście bp Guzdek odwołał się do przemówienia, jakie w 2001 r. we Lwowie wygłosił Jan Paweł II. Papież apelował wtedy, by dzięki oczyszczeniu pamięci historycznej nastąpiła gotowość na stawianie na to, co buduje, a nie na to, co dzieli.
Eucharystii w katedrze przewodniczył i homilię wygłosił ks. prał. kan. płk January Wątroba, wikariusz generalny biskupa polowego Wojska Polskiego. – W imię prawdy trzeba przypomnieć sprawiedliwych Ukraińców, którzy odmówili udziału w rzezi. Trzeba też wspomnieć członków AK, którzy stanęli w obronie ofiar, bohaterskich żołnierzy i cywilów. Stali się jednym z kamieni węgielnych, na których odbudowała się zewnętrznie wolna Polska – mówił w kazaniu.
Nawiązując do niedzielnej Ewangelii, podkreślił, że najpotężniejszą bronią, nawet człowieka słabego, jest modlitwa. Odwołując się do wiersza Lecha Makowieckiego "Nie o zemstę, lecz o pamięć wołają ofiary" wskazał, że pamięć musi być wolna od manii wyższości. – Troszczmy się o dobrą pamięć przez codzienne wypełnianie dziesięciu przykazań Bożych, a zapewne znajdziemy więcej miłości i pokoju już tu, na ziemi, a później nagrodę w niebie – zachęcał.
Mszę św. koncelebrowali ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, ks. Stanisław Małkowski i ks. Antoni Moskal z diecezji przemyskiej. Eucharystia zakończyła się wyprowadzeniem pocztów sztandarowych WP i organizacji patriotycznych, kombatanckich, górali i Kresowian w burzy oklasków.
Uroczystości mające charakter społeczny zwieńczył koncert zespołu Echo Kresów wykonany przy pomniku Powstania Warszawskiego.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.