Małopolskie gminy, które przygotują kompleksowe programy przeciwdziałania przemocy w rodzinie, mogą liczyć na dofinansowanie z budżetu państwa. Wojewoda małopolski Stanisław Kracik chce przekazać na ten cel w przyszłym roku ponad 3,9 mln zł.
Jak poinformowała PAP Joanna Sieradzka z biura prasowego wojewody małopolskiego, gminy mogą liczyć na dofinansowanie programów w 50 proc., drugą połowę muszą sfinansować samodzielnie. Pieniądze przeznaczone będą na działania prowadzone przez ośrodki pomocy społecznej.
"Gmina, która chce starać się o dofinansowanie, musi w pierwszej kolejności opracować program ochrony ofiar przemocy, uwzględniający lokalne warunki i potrzeby i zorganizować akcję informacyjna, w tym spotkania z mieszkańcami" - wyjaśniła Sieradzka.
Na przedstawienie swoich programów samorządy mają czas do końca marca, a na przeprowadzenie akcji informacyjnej i złożenie sprawozdania do końca czerwca. Na tej podstawie przekazywana będzie pierwsza transza dofinansowania.
Później gminy powinny utworzyć punkty wsparcia i informacji dla osób dotkniętych przemocą w rodzinie, w których mieszkańcy będą mogli uzyskać poradę prawną, a także pomoc specjalistów, np. psychologów. Punkty będą przeznaczone nie tylko dla ofiar przemocy, ale również dla jej sprawców, którzy chcą podjąć terapię. "Punkty, powinny funkcjonować dwa - trzy razy w tygodniu przez minimum dwie godziny dziennie" - poinformowała Sieradzka.
Samorządy muszą także zorganizować zespół ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie, w którym współpracować będą ze sobą pracownicy socjalni, policjanci oraz członkowie gminnej komisji rozwiązywania problemów alkoholowych. Kolejna część dofinansowania trafi do gmin po analizie ich działań.
Według danych z 2008 r. 44 ze 182 gmin w Małopolsce deklarowało, że mają system opieki nad rodzinami dotkniętymi przemocą, a 11 gmin informowało, że ma program ochrony ofiar przemocy.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.