Przewodniczący episkopatu USA kard. Daniel DiNardo nazwał zajścia „odrażającym atakiem na jedność kraju”.
Amerykańscy biskupi potępili akty przemocy, do jakich doszło w mieście Charlottesville w stanie Wirginia. W wyniku starć białych rasistów ze skrajnej prawicy z policją i liberałami oraz anarchistami zginęły przynajmniej trzy osoby, a 35 odniosło rany. Przewodniczący episkopatu USA kard. Daniel DiNardo nazwał zajścia „odrażającym atakiem na jedność kraju”. Zapewnił, że Kościół „stoi po stronie uciskanych przez nikczemną ideologię”, a także, że łączy się z tymi, którzy „chcą położyć kres przemocy na tle rasowym i budować pokój w naszych wspólnotach”.
Podobne w treści oświadczenie wydał bp Francis Xavier DiLorenzo, ordynariusz diecezji Richmond, na terenie której leży Charlottesville. Władze kościelne zaproponowały też specjalne modlitwy w intencji ofiar i poszkodowanych oraz ich bliskich.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.