W czwartek po południu (około godziny 17) furgonetka wjechała w tłum ludzi na Placu Katalońskim w Barcelonie. Służby bezpieczeństwa zamknęły stacje metra oraz sklepy w pobliżu miejsca wypadku.
Katalońskie władze potwierdziły śmierć 13 osób w czwartkowym zamachu terrorystycznym w Barcelonie, informując również o ponad 50 rannych. Informację taką podał na Twitterze szef MSW Joaquim Forn.
Wcześniej agencja Reutera, powołując się na radio Cadena Ser, podawała, że w ataku terrorystycznym zginęło co najmniej 13 osób. Dziennik "El Pais" poinformował o 10 ofiarach śmiertelnych.
Policja zdementowała też wcześniejsze informacje mediów o zamachowcach, którzy zabarykadowali się w restauracji w Barcelonie i wzięli zakładników. "Nie ma nikogo w żadnej restauracji w Barcelonie. Aresztowaliśmy jedną osobę, którą uznajemy za terrorystę" - poinformowała na Twitterze katalońska policja.
O zatrzymaniu podejrzanego informowały wcześniej lokalne media. Nie wiadomo, czy aresztowany to Driss Oukabir, którego katalońska policja podejrzewa o wypożyczenie furgonetki, której użyto w ataku terrorystycznym.
Władze Katalonii wzywają mieszkańców miasta do pozostania w domach oraz unikania podczas trwania śledztwa podróży, które nie są konieczne.
Konsulat Generalny RP w Barcelonie pozostaje w kontakcie z władzami hiszpańskimi; nasze służby konsularne monitorują sytuację - poinformowało PAP MSZ. Jak dodało, na obecną chwilę brak szczegółów co do liczby osób poszkodowanych w ataku, czy też ich obywatelstw.
MSZ zapewniło, że na bieżąco będzie przekazywać pozyskane informacje.
"Tragiczne wiadomości z Barcelony. Znów niewinni ludzie zabici i ranni w zamachu. Żal i współczucie dla Poszkodowanych i ich Bliskich" - skomentował te doniesienia na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.