Rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow wyraził we wtorek przekonanie, że nowy prezydent Ukrainy nie uczyni ze stosunków z Rosją "zakładnika swoich lub czyichkolwiek politycznych ambicji".
"Zawsze występowaliśmy przeciwko sztucznemu upolitycznianiu stosunków rosyjsko-ukraińskich; przeciwko podejściom, nie mającym nic wspólnego z interesami dwóch narodów" - oświadczył Ławrow na spotkaniu z dziennikarzami w Moskwie.
"Jestem przekonany, że nowy prezydent Ukrainy, którego poznamy 7 lutego, w pełnej mierze będzie rozumieć konieczność budowy takich relacji z nami i nie będzie czynić z nich zakładnika swoich lub czyichkolwiek politycznych ambicji" - dodał.
W drugiej turze wyborów prezydenckich na Ukrainie zmierzą się lider prorosyjskiej Partii Regionów Wiktor Janukowycz i szefowa ukraińskiego rządu Julia Tymoszenko. W pierwszej turze głosowania, która odbyła się w niedzielę, ten pierwszy otrzymał 35,42 proc. głosów, a pani premier - 24,95 proc. Obecnego prezydenta Wiktora Juszczenkę poparło zaledwie 5,42 proc. wyborców.
Stosunki między Rosją i Ukrainą uległy pogorszeniu po objęciu w 2005 roku władzy w Kijowie przez prozachodniego Juszczenkę. W sierpniu 2009 roku Kreml zerwał wszelkie kontakty z ukraińskim szefem państwa. Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew oskarżył Juszczenkę o prowadzenie antyrosyjskiej polityki i ogłosił, że nie wyśle na Ukrainę nowego ambasadora, dopóki nie zmieni się tam prezydent. (Dotychczasowy rosyjski ambasador Wiktor Czernomyrdin wrócił do kraju w lipcu 2009 roku.)
Miedwiediew zarzucił Juszczence, że za jego prezydentury nastąpiło odejście Ukrainy od zasad przyjaźni i partnerstwa z Rosją, zapisanych w traktacie dwustronnym z 1997 roku. Gospodarz Kremla skrytykował też ukraińskiego prezydenta za pomoc udzieloną Gruzji podczas wojny z Rosją w 2008 roku oraz za jego zabiegi o zbliżenie Ukrainy z NATO.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.