Opierając się na analizie propagandy dżihadystycznej z ostatnich trzech miesięcy, służby wydały we wrześniu poufną notę ostrzegającą przed aktami sabotażu w celu wykolejenia pociągu.
"Z racji niedawnych zachęt propagandy dżihadystycznej do zaplanowania wykolejenie pociągu, szczególną uwagę należy skierować na pojawienie się informacji dotyczącej nieuprawnionego wejścia lub próby sabotażu na terenie obiektów związanych z ruchem pociągów" - napisano w siedmiostronicowej nocie dyrekcji generalnej policji, do której dostęp uzyskała redakcja gazety.
Inne nowe sposoby zamachów, do jakich zachęca ostatnio dżihadystyczna propaganda, to podpalenia lasów albo zatrucie żywności. Adeptów dżihadyzmu instruuje się, by ukrywali swoją radykalizację przed "niewiernymi" i w ten sposób zyskiwali ich zaufanie, potrzebne do przeprowadzenia zamachu. Policja zwraca uwagę, że apele te kierowane są do zamachowców, którzy działają jako tzw. samotne wilki, a nie w kilkuosobowych komórkach łatwiejszych do namierzenia przez służby bezpieczeństwa.
Dyrekcja generalna policji podkreśla w nocie, że analiza propagandy wskazuje, że "zagrożenie atakami we Francji pozostaje bardzo wysokie".
Z dokumentu wynika, że poza siecią kolejową, szczególna czujność ma dotyczyć szkół i uczelni - nie tylko jako celów zamachów, ale jako potencjalne źródło substancji, które dżihadyści mogą ukraść w laboratoriach w celu skonstruowania ładunków wybuchowych.
Wśród celów najbardziej narażonych na ataki wymienia się też atrakcje turystyczne, jakimi są zabytki, zwłaszcza kościelne, które są "symbolem zachodniego sposobu życia".
Wreszcie, policyjna nota przypomina o zagrożeniu, jakim pozostają zamachy, w których tłum ludzi jest atakowany z użyciem rozpędzonego samochodu. Zalecono, by wypożyczalnie pojazdów sprawdzały tożsamość wszystkich klientów, natychmiast zgłaszały policji każdorazowe niepokojące zachowanie i przypadki kradzieży.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.