Mamy wiadomości od poprzedniego proboszcza z Mysłowic-Krasów, który na trzy lata przed emeryturą zostawił ustabilizowane życie, wstąpił do zakonu i wyjechał na misje.
To ojciec Wiktor Zajusz, który jeszcze na początku lata 2017 roku był księdzem diecezjalnym. A jednak, po uzyskaniu zgody arcybiskupa, przekazał swojemu następcy parafię, o której marzyłoby wielu księży, wstąpił do zakonu franciszkanów konwentualnych i wyjechał na misje do Peru.
Dlaczego? Ta historia jest zaskakująca dla niego samego. Ma związek z dwoma młodymi polskimi franciszkanami i męczennikami, ojcami Zbigniewem i Michałem. Zostali oni zamordowani w Peru przez komunistycznych partyzantów z organizacji Świetlisty Szlak. Kiedy zostali beatyfikowani, ks. Wiktor sprowadził do kościoła w Krasowach ich relikwie. I - ku własnemu zdziwieniu - nawiązał głęboką duchową przyjaźń z franciszkańskimi męczennikami. To w niespełna dwa lata doprowadziło księdza Wiktora do zakonu franciszkanów.
Obecnie przebywa w Limie, stolicy Peru. Wkrótce ma pojechać wysoko w Andy, do misji w Pariacoto, gdzie zginęli ojcowie Zbigniew i Michał. - Hiszpański jakoś mi tam idzie, a więc coś z tego będzie - pisze do "Gościa". Zaczął już samodzielnie odprawiać Msze św. w języku hiszpańskim, a nie tylko w koncelebrze.
Przesyła też zdjęcia - m.in. z odpustu parafialnego Matki Boskiej Bolesnej. - Cała ta "fiesta" była bardzo huczna. Po Mszy św. odpustowej przez cały dzień chodzili po całej parafii z figurą Matki Bożej Bolesnej. Niosły ją 34 osoby, bo taka ciężka. Wrócili z nią do kościoła około 20.00, taki tu zwyczaj. Barwnie i kolorowo - relacjonuje.
W lutym padre Wiktor - jak jest nazywany w Peru - ma wrócić do Polski do nowicjatu i na złożenie ślubów zakonnych. A później - jeśli Bóg pozwoli - poleci znów w Andy, do pracy na misji w Pariacoto. Chce tam głosić Jezusa, m.in. jeżdżąc po stacjach misyjnych. Będzie do nich docierał samochodem terenowym po przepaścistych drogach, a do niektórych tylko na osiołku lub lamie.
O historii księdza Wiktora - czytaj w tekście Namieszali i się śmieją
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.