Flaga węgierska przed parlamentem w Budapeszcie została w sobotę podniesiona, a następnie opuszczona do połowy masztu w 61. rocznicę zdławienia rewolucji węgierskiej 1956 r.
Flagę opuszczono z honorami wojskowymi w obecności prezydenta Janosa Adera i korpusu dyplomatycznego. Jednocześnie na dwóch balkonach nad głównymi schodami do budynku wywieszono flagę węgierską oraz czarną flagę żałobną.
Uroczystości związane z rocznicą zdławienia rewolucji będą się odbywać cały dzień. Wieczorem w bazylice św. Stefana w Budapeszcie odbędzie się uroczysty koncert, podczas którego chór dziecięcy węgierskiego radia wykona "Ave Maria" Johannesa Brahmsa, a Orkiestra Symfoniczna Radia Węgierskiego m.in. II Symfonię Ludwiga van Beethovena.
Zarówno w bazylice, jak i przed Domem Terroru - muzeum poświęconym ofiarom dwóch totalitaryzmów: faszyzmu i komunizmu - przez cały dzień będą zapalane znicze pamięci bohaterów rewolucji.
Uroczystości będą się także odbywać w innych miastach.
4 listopada został ogłoszony w 2013 roku przez rząd dniem żałoby narodowej. Tego dnia w 1956 r. - była to niedziela - wojska sowieckie przypuściły o godz. 4.15 rano szturm na Budapeszt, inne większe miasta węgierskie oraz węgierskie jednostki wojskowe.
Rewolucja węgierska wybuchła 23 października 1956 r. Domagano się przywrócenia wolności słowa i innych swobód obywatelskich oraz pełnej niezależności od ZSRR. Podczas powstania rząd premiera Imre Nagya anulował system jednopartyjny i ogłosił wystąpienie Węgier z Układu Warszawskiego. Rozpoczęta 4 listopada interwencja wojsk sowieckich w ciągu kilku tygodni krwawo stłumiła powstanie. Władzę na Węgrzech przejął wówczas marionetkowy rząd Janosa Kadara.
Represje wobec uczestników węgierskiego powstania trwały jeszcze długo po ostatecznym zdławieniu wolnościowego zrywu. W walkach zginęło ponad 2,5 tys. osób. Po upadku powstania kilkaset osób stracono, tysiące trafiły do więzienia, a ponad 200 tys. ludzi wyemigrowało.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.