Okazuje się, że niczego.
Francuscy biskupi wiedzą już, czego młodzi oczekują od Kościoła. Na dobiegającym dziś końca zgromadzeniu plenarnym episkopatu zaprezentowano wyniki ankiety i badań przeprowadzonych wśród francuskiej młodzieży w ramach przygotowań do przyszłorocznego Synodu Biskupów. Ich rezultaty nie są optymistyczne. Okazuje się, że młodzi Francuzi niczego już od Kościoła nie oczekują. Do większości z nich on po prostu nie dociera i dlatego jest im obojętny.
Przeprowadzone przez episkopat badania pokazują, że młodym trudno jest dziś rozwijać i zachować chrześcijańską wiarę. Fakt, że żyją w środowisku wielokulturowym i wieloreligijnym, stanowi dla nich dodatkowe utrudnienie. Tym, co negatywnie rzutuje na duszpasterstwo młodzieży, jest trwający od półwiecza poważny kryzys powołaniowy w tym kraju. W konsekwencji brakuje młodych księży, a starsi nie zawsze mają ochotę na pracę z młodzieżą. Młodzi, którzy są zaangażowani w życie Kościoła, domagają się, by był on bardziej konsekwentny, nieskazitelny, przykładny.
Ciekawym dodatkiem do francuskiego raportu jest odnotowanie tych inicjatyw duszpasterskich podejmowanych wśród młodych, które się sprawdziły. Są to skauting, pielgrzymki do Taizé, katolickie bary oraz tak zwany „rok dla Boga”, czyli roczna formacja duchowa we wspólnocie i w oderwaniu od normalnego życia.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.