Wokół bazyliki Sagrada Familia w Barcelonie, niedokończonego arcydzieła katalońskiego architekta Antoniego Gaudiego, wzmocniono środki bezpieczeństwa. Zainstalowano 10 wykrywaczy metalu, skanery, kamery przemysłowe i zwiększono liczbę funkcjonariuszy do 40.
Środki te podjęto po sierpniowych atakach w Katalonii, w których zginęło 16 osób. Przedstawiciele świątyni wyjaśnili jednak w środę, że nowe środki bezpieczeństwa, działające od początku tego roku, "nie są bezpośrednią konsekwencją akcji terrorystycznych", choć zamachy też brano pod uwagę.
Grupa dżihadystów 17 sierpnia zabiła w Barcelonie 15 osób i jedną w Cambrils nad Morzem Śródziemnym. Bojownicy przygotowali także - według jednego z zatrzymanych w związku z atakami - materiały wybuchowe do ataków na zabytki i kościoły, w tym na Sagrada Familia.
Środki bezpieczeństwa, wzorowane na stosowanych w Watykanie i na lotniskach, kosztowały 2,4 mln dolarów. Wcześniej kontrolę zwiedzających, którzy wchodzili do świątyni, przeprowadzono ręcznie i wizualnie.
Sagrada Familia, uznawana za największe osiągnięcie Gaudiego, który kształtom wzorowanym na gotyckich katedrach nadał secesyjną formę, stała się jednym z symboli Barcelony i należy do najbardziej rozpoznawanych kościołów na świecie. Odwiedza ją w ciągu roku 4,5 mln turystów.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.