Takiego zeznania komisja nie miała: by urzędnicy wprost mówili, że Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała polecenie, by reprywatyzować, ile się da - mówił w środę członek komisji weryfikacyjnej Sebastian Kaleta komentując wtorkowe zeznania przed komisją weryfikacyjną urzędniczki BGN.
Komisja weryfikacyjna zajmowała się tego dnia sprawą zreprywatyzowanej w 2015 r. nieruchomości przy ul. Skaryszewskiej 11 na warszawskiej Pradze Południe. Z końcem 2015 r. ratusz ustanowił prawo użytkowania wieczystego nieruchomości na rzecz nowego właściciela, który potem sprzedał ją prywatnej firmie.
Wśród świadków komisji była m.in. Justyna Wójcik, która zaczęła pracę w 2008 r. rozpoczęła pracę w stołecznym Biurze Gospodarki Nieruchomości i była głównym referentem przy sprawie kamienicy na Skaryszewskiej 11. "Ówczesny wiceszef BGN Jakub R. (zarzuty o charakterze korupcyjnym ws. reprywatyzacyjnych - PAP) przekazał pracownikom BGN informację, że ma być wydawanych 300 decyzji w sprawie reprywatyzacji rocznie" - mówiła. Dodała, że wśród pracowników dominowała opinia, że polecenie służbowe Jakuba R. wynikało z ustaleń z kierownictwem ratusza. "Mieliśmy informację od naszych przełożonych, że to jest na polecenie pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz" - powiedziała.
"Takiego zeznania jeszcze komisja nie miała, żeby wprost urzędnicy mówili, że Hanna Gronkiewicz-Waltz wydała polecenie, żeby reprywatyzować, ile się da, (...) a tym, którzy oddają kamienice wypłacać premie" - ocenił w środę w radiu Wnet Kaleta.
W jego opinii to, co udało się uzyskać od urzędniczki BGN podczas wtorkowych przesłuchań - tj. opis procedury obowiązującej podczas wydawania decyzji reprywatyzacyjnych - jest "kluczowe" dla badanej sprawy. "Potwierdziły się zeznania świadków z początku prac komisji, gdzie jeden ze świadków mówił, że był obowiązek wydawania 300 decyzji zwrotowych rocznie, natomiast nie był w stanie wskazać, skąd ten obowiązek wynikał, a wczoraj dowiedzieliśmy się (tego) - wskazał Kaleta.
"Co jest istotne, w pracy urzędnika nie liczyło się to, czy znajdzie on podstawy do odmowy reprywatyzacji, (...) premie dostawali ci, którzy zwracali nieruchomość, nawet byli publicznie chwaleni, a ci którzy nie wydawali - byli ganieni - i sumiennie to egzekwowano" - dodał.
Pytany o to, kiedy możemy się spodziewać przesłuchania prezydent Warszawy przez komisję weryfikacyjną, odparł: "Teraz nie wzywaliśmy pani prezydent - uznaliśmy, że mamy bardzo dużo materiałów". "Natomiast komisja musi przesłuchać panią prezydent i prawdopodobnie to nastąpi wiosną" - zapowiedział.
Przypomniał jednocześnie, że przygotowywana jest nowelizację ustawy o powołaniu komisji weryfikacyjnej. "Jeśli ta nowelizacja wejdzie w życie, będziemy mieli bardziej elastyczne narzędzia do przesłuchań" - zaznaczył.(PAP)
dka/ bos/
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.