Korea Północna poinformowała w niedzielę o zawieszeniu rozmów o swej denuklearyzacji w ramach odpowiedzi na rozpoczynające się w poniedziałek manewry amerykańsko-południowokoreańskie.
Podczas manewrów z udziałem ok. 18 tys. żołnierzy amerykańskich, które potrwają do 18 marca, zostanie też zawieszony wszelki dialog wojskowy - zapowiedziano w komunikacie rzecznika wojskowego Korei Północnej, wydanym z granicznego miasta koreańskiego Panmundżom.
"To nielogiczne dyskutować o +pokoju+ i +współpracy+ z rozmówcą, za sprawą którego nadciągają ciemne chmury wojny nuklearnej i który wycelowuje w nas swoją broń" - napisano w komunikacie.
Stany Zjednoczone i Korea Południowa zapewniają, że manewry mają charakter czysto defensywny.
Wspólnota międzynarodowa usiłuje doprowadzić do powrotu Korei Północnej do stołu rozmów na temat jej programu nuklearnego. Sześciostronne rozmowy rozpoczęto w 2003 roku. Jako warunek powrotu do negocjacji Phenian postawił zawarcie traktatu pokojowego z USA, który zastąpiłby porozumienie rozejmowe kończące wojnę z lat 1950-1953.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.