Papież Franciszek przesłał telegram kondolencyjny na odbywający się 2 marca w Charlotte w stanie Północna Karolina pogrzeb słynnego baptystycznego kaznodziei Billy’ego Grahama, który zmarł 21 lutego w setnym roku życia.
- Jego Świątobliwość papież Franciszek był zasmucony wiadomością o śmierci pastora Billy’ego Grahama i składa serdeczne kondolencje jego rodzinie, przyjaciołom i bliskim - głosi nadesłane z Watykanu przesłanie, które przekazał katolicki ordynariusz diecezji Charlotte, bp Peter J. Jugis. Wspominając o jego „długiej i oddanej służbie Ewangelii”, Franciszek powierza duszę Grahama miłosiernej miłości wszechmogącego Boga, a także przyzywa Boże błogosławieństwo pokoju i pocieszenia dla opłakujących jego śmierć.
Trumna z ciałem Grahama została przywieziona do Charlotte 1 marca z Waszyngtonu, gdzie dzień wcześniej oddano słynnemu kaznodziei hołd w rotundzie Kapitolu. Wieniec przy jego trumnie złożyła para prezydencka Melania i Donald Trumpowie. Graham był czwartą prywatną osobą w historii USA, której taki państwowy hołd oddano w siedzibie amerykańskiego parlamentu. Poprzednio zaszczyt ten spotkał w 2005 r. Rosę Parks, uznawaną za jeden symboli walki z segregacją rasową.
Na grobie Grahama, znajdującym się w ogrodzie przy bibliotece noszącej jego imię, wyryto napis: „Głosiciel Ewangelii Pana Jezusa Chrystusa” oraz słowa z Ewangelii wg św. Jana (14,6): „Ja jestem Drogą Prawdą i Życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej, jak tylko przez Mnie”.
Graham sam wybrał czytania i biblijne i śpiewy na swój pogrzeb. - Czy boję się śmierci? Nie. Wypatruję jej w wielkim oczekiwaniu, by zobaczyć Boga twarzą w twarz - mówił reporterowi „Newsweeka” w 2005 r.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.