Aby wydać Żyda, wystarczał jeden szmalcownik. Dla uratowania go potrzebny był cały łańcuch ludzi dobrej woli.
W ubiegłym roku na ekrany kin trafił amerykański film „Azyl”, inspirowany historią Antoniny i Jana Żabińskich. To dzięki nim warszawskie zoo podczas niemieckiej okupacji zamieniło się w punkt przerzutowy dla 300 Żydów przemycanych z getta. Tylko dwóm z nich nie udało się przeżyć wojny. W piwnicach willi Żabińskich uciekinierzy z getta mieszkali kilka dni lub tygodni, zanim przerzucono ich w bezpieczne miejsce. Jan Żabiński wywoził ludzi z getta, do którego mógł wjeżdżać pod pozorem odbierania odpadów do karmienia świń, hodowanych wówczas na terenie ogrodu. Logistyką ukrywania Żydów zajmowała się jego żona. W 1965 r. Żabińscy zostali uhonorowani medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, przyznawanym przez Instytut Yad Vashem.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.