Aby odwiedzić Chiny, Polacy potrzebują wizy. Ale jest jedno miejsce w Państwie Środka, na które Polacy będą mogli polecieć bez wielkich biurokratycznych procedur. I jest ono nazywane „Hawajami Chin”.
Hajnan, bo o nim mowa, jest wyspą wielkości województwa mazowieckiego. Stanowi ona osobną prowincję chińską ze stolicą w Haikou. Na Hajnanie mieszka 9 milionów mieszkańców, czyli mniej więcej tyle, ile w Szwecji. A dlaczego nazywa się je „chińskimi Hawajami”? Jest to swego rodzaju slogan, który z pewnością ma pomagać w przyciąganiu turystów. Bo właśnie na turystów chcą się nastawić władze tworzące plany rozwoju.
A trzeba przyznać, że warunki naturalne na Hajnanie bardzo sprzyjają turystyce. Jest to obecnie najbardziej wysunięty na południe region Chin, co powoduje, że klimat jest tam całkiem przyjazny dla turystów. Chociaż na Hajnanie spotykamy się z porą monsunową, to jednak temperatury zarówno w lecie (około 30 stopni) jak i w zimie (około 20 stopni), są bardzo przyjemne. Co ciekawe, stolicę regionu uznaje się za drugie w Chinach miasto z najczystszym powietrzem, zaraz po tybetańskiej Lhassie. I właśnie niskie jak na Chiny uprzemysłowienie regionu, co wiąże się z bardziej dziewiczym charakterem, może oprócz klimatu przyciągać turystów na wyspę.
Polska znalazła się na liście 59 krajów, których obywatele będą mogli przebywać na wyspie bez specjalnego zezwolenia 30 dni. Dotychczas ułatwienia dotyczyły znacznie mniejszej ilości krajów i trwały znacznie krócej. Jeśli już Polak będzie chciał spędzić 30 dni urlopu na „chińskich Hawajach”, będzie mógł odbyć podróż śladami polskiego jezuity Michała Boyma, jednego z pierwszych Europejczyków na wyspie.
Tworzenie „specjalnych stref turystycznych” jest dosyć częstą praktyką krajów w ograniczonym stopniu otwartych na świat. Podobny jak Hajnan „raj turystyczny” tworzy chociażby na wyspie Kisz islamistyczny Iran. Najczęściej wybór na miejsce turystycznego otwarcia pada na regiony w przeszłości będące miejscem żywszej wymiany handlowej z zagranicą. A właśnie pozostałością kontaktu z Europejczykami jest na wyspie Hajnan społeczność kilkudziesięciu tysięcy chrześcijan.
Dopóki więc Polaków wciąż obowiązują wizy na amerykańskie Hawaje, część naszych rodaków może się skusić na wybór ich chińskiego „odpowiednika”. A w dzisiejszych czasach "chiński odpowiednik" często może znaczyć coś lepszego.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.