Komitet Polityczny PiS rekomendował dziś posłankę Małgorzatę Wassermann jako kandydatkę tej partii w jesiennych wyborach na prezydenta Krakowa. - Zdaję się na mądry wybór krakowian - zadeklarowała posłanka.
"Dla mnie jest wielką radością i zaszczytem, że będę mogła walczyć o urząd prezydenta w moim kochanym mieście. Tu się urodziłam, żyję i pracuję. Kandydaci na prezydentów zaprezentowani przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego doskonale znają problematykę swoich miast" - powiedziała M. Wassermann w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
Urodzona w 1978 r. krakowska posłanka jest prawnikiem, absolwentką Uniwersytetu Jagiellońskiego, córką Zbigniewa Wassermanna, polityka, który w 2010 r. zginął w katastrofie smoleńskiej. Weszła w 2015 r. do Sejmu z listy PiS. Uzyskała wówczas najlepszy wynik wyborczy w okręgu. Oddało na nią wówczas głos ponad 81 tys. osób. Jej nazwisko stało się głośne, gdy w 2016 r. została przewodniczącą komisji śledczej do spraw Amber Gold. Teraz zadeklarowała, że prace tej komisji zakończą się przed wyborami, więc nie będzie rezygnowała z udziału w jej pracach.
Oprócz PiS swoich kandydatów w wyścigu prezydenckim ogłosiły także Partia Wolność - Konrada Berkowicza i Nowoczesna - Grzegorza Filipka. Sprawujący od 2002 r. władzę w Krakowie prof. Jacek Majchrowski swoją decyzję o ubieganiu się o ewentualną reelekcję ma ogłosić na początku maja. Gdyby zdecydował się na start, mógłby liczyć na poparcie Platformy Obywatelskiej.
Rywalizacji z nim nie obawia się kandydatka PiS. "Nie podchodzę do tego w kategoriach strachu, ale będę starała się prowadzić uczciwą i rzetelną kampanię. Zdaję się na mądry wybór krakowian. Każdy wynik przyjmę z absolutną pokorą i mam nadzieję, że i z satysfakcją" - zadeklarowała w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.