Wał Hadriana, dawna północna granica imperium rzymskiego, został w sobotę oświetlony gazowymi pochodniami na całej długości około 135 km. Wydarzenie upamiętnia 1600. rocznicę zakończenia rzymskiej okupacji Brytanii.
Iluminacja ma ukazać wał w całej okazałości i przyciągnąć turystów do odległych rejonów pogranicza Anglii i Szkocji.
Pierwsza z 500 pochodni, każda wysokości 3,5 metra, zapłonęła o godz. 18.35 czasu polskiego w okolicach Newcastle, na terenie dawnego rzymskiego fortu Segedunum w Wallsend nad rzeką Tyne. Kolejne pochodnie, umieszczone w odległości 250 metrów od siebie, zostały zapalone w odstępach sześciu sekund. Wszystkie mają płonąć razem przez około 30 minut i zostać wygaszone w tym samym czasie.
Całe przedsięwzięcie, którego koszty oceniono na 300 tys. funtów, przygotowano społecznym wysiłkiem; porządku pilnowało ponad 1500 wolontariuszy. Organizatorzy liczą, że wydarzenie podniesie rangę historycznego obiektu i zasili lokalną gospodarkę milionem funtów w martwym sezonie turystycznym.
Projekt oświetlenia Wału Hadriana ze wschodu na zachód jest częścią programu kulturalnego realizowanego w północno-wschodniej Anglii pod patronatem finansowanej z funduszy publicznych organizacji odpowiedzialnej za jego utrzymanie w partnerstwie z dwoma inicjatywami społeczności lokalnych.
Od strony technicznej za realizację projektu odpowiadał John Farquhar-Smith, który był technicznym dyrektorem uroczystego przejęcia olimpijskiej flagi przez Brytyjczyków podczas ceremonii zamknięcia igrzysk w Pekinie w 2008 roku. Kolejne letnie igrzyska odbędą się w 2012 roku w Londynie.
Rzymianie zbudowali fortyfikacje zwane Wałem Hadriana w latach 121-129 naszej ery. Budowla ma status obiektu chronionego przez UNESCO. Juliusz Cezar podbił Brytanię w 43 roku przed naszą erą. Rzymianie opuścili Wyspy Brytyjskie w roku 410.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.