Indyjska policja poinformowała w niedzielę, że zatrzymała dwóch mężczyzn planujących kilka zamachów w Bombaju, w tym na instalacje naftowe i gazowe w tym mieście.
Zatrzymani mężczyźni to Indusi, mieszkańcy Bombaju. Wskazówki dotyczące ataków otrzymywali od ugrupowań terrorystycznych z Pakistanu - poinformował szef indyjskich służb antyterrorystycznych K.P. Raghuvansh. "Byli z nimi w stałym kontakcie" - dodał.
Sprecyzował, że zamachowcy mieli zaatakować popularne centrum handlowe, bazar oraz państwowe instalacje gazowe i naftowe.
Abdul Latif Rashid i Riyaz Ali zostali aresztowani w sobotę wieczorem w Bombaju.
Położone na zachodzie Indii miasto jest wielkim ośrodkiem przemysłowym, naukowo-kulturalnym, a także największym w kraju centrum handlowo-finansowym.
W 2008 roku doszło tam do serii zamachów terrorystycznych, w których zginęło 166 osób. O przeprowadzenia ataków obwinia się pakistańskich rebeliantów z ugrupowania Lashkar-e-Taiba.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.