Indyjska policja poinformowała w niedzielę, że zatrzymała dwóch mężczyzn planujących kilka zamachów w Bombaju, w tym na instalacje naftowe i gazowe w tym mieście.
Zatrzymani mężczyźni to Indusi, mieszkańcy Bombaju. Wskazówki dotyczące ataków otrzymywali od ugrupowań terrorystycznych z Pakistanu - poinformował szef indyjskich służb antyterrorystycznych K.P. Raghuvansh. "Byli z nimi w stałym kontakcie" - dodał.
Sprecyzował, że zamachowcy mieli zaatakować popularne centrum handlowe, bazar oraz państwowe instalacje gazowe i naftowe.
Abdul Latif Rashid i Riyaz Ali zostali aresztowani w sobotę wieczorem w Bombaju.
Położone na zachodzie Indii miasto jest wielkim ośrodkiem przemysłowym, naukowo-kulturalnym, a także największym w kraju centrum handlowo-finansowym.
W 2008 roku doszło tam do serii zamachów terrorystycznych, w których zginęło 166 osób. O przeprowadzenia ataków obwinia się pakistańskich rebeliantów z ugrupowania Lashkar-e-Taiba.
W ciągu 12 lat istnienia obozu przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób.
W każdym budynku zagwarantowana będzie izolacja uczestników konklawe.
"To jest demokracja" odpowiadają na krytykę zakwalifikowania AfD jako organizacji ekstremistycznej.