Stałą wystawę opowiadającą o represjach wobec śląskiego duchowieństwa w latach 1939-1956 otwarto w piątek w Katowicach - w położonym w pobliżu kopalni "Wujek" kościele Podwyższenia Krzyża Świętego.
Przygotowana przez Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi katowickiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej edukacyjna ekspozycja powstała na bazie wystawy o podobnej nazwie, pokazanej po raz pierwszy w 2001 r. w Muzeum Historii Katowic.
Prezentowano wówczas m.in. różaniec, zrobiony przez jednego księży ze sznurka w hitlerowskim więzieniu, zegarki zwrócone z obozów koncentracyjnych i księgę gończą, przygotowaną przez gestapo przed wkroczeniem na ziemie polskie. Można też było oglądać zdjęcia i portrety, dokumenty, więzienną odzież i świadectwa męczeńskiej śmierci duchownych, spisane przez współwięźniów.
W kolejnych latach wystawa - w skromniejszej wersji - odwiedziła wiele miejscowości regionu. Na ekspozycji, która znalazła swe stałe miejsce w tzw. dolnym kościele świątyni zbudowanej jako swoiste wotum po tragedii w kopalni "Wujek", zabrakło już historycznych pamiątek. Tworzą ją przede wszystkim plansze ze zdjęciami, reprodukcjami dokumentów i historycznymi opisami.
Jak zaznaczył naczelnik oddziałowego biura edukacji publicznej w Katowicach Adam Dziurok, wystawa została przygotowana jednak w taki sposób, by nie sposób jej było obejrzeć w całości w kilka minut - można do niej wracać, np. wczytując się w teksty historycznych dokumentów. Wcześniej w tym samym miejscu IPN prezentował wystawę o kulturze niezależnej w Kościele w latach 80.
"Obok kaplicy dolnego kościoła, gdzie prezentowana jest wystawa o prześladowaniach śląskiego duchowieństwa, jest już kaplica poświęcona wydarzeniom w +Wujku+, w której znajduje się m.in. historyczny drewniany krzyż" - przypomniał Dziurok.
Kilkudziesięcioletni okres prześladowań śląskiego duchowieństwa rozpoczęła II wojna światowa. Powodem prześladowań duchownych przez hitlerowskie władze była najczęściej działalność powstańcza i plebiscytowa, konspiracyjna lub wystąpienia z ambony przeciwko okupantowi. Dwaj katowiccy biskupi zostali w 1941 r. wysiedleni z diecezji i wywiezieni do Krakowa.
Kilkudziesięciu księży zginęło w obozach koncentracyjnych, na dwóch franciszkanach przeprowadzano eksperymenty medyczne, wypróbowując m.in. szczepionkę przeciw malarii.
Po wojnie specyficzna sytuacja narodowościowa na Górnym Śląsku stała się przyczyną oskarżania mieszkańców regionu o współpracę z Niemcami podczas okupacji. Księża byli wysiedlani do Niemiec. Kilkudziesięciu zostało aresztowanych. Przyczyną były protesty przeciw usuwaniu religii ze szkół, podejrzenia o działalność konspiracyjną.
Według badaczy - kulminacyjnym momentem prześladowań duchownych w diecezji katowickiej po wojnie było wysiedlenie biskupów w listopadzie 1952 r. Na mocy dekretu Komisji Specjalnej do Walki z Nadużyciami i Szkodnictwem Gospodarczym otrzymali oni nakaz opuszczenia województwa katowickiego na okres pięciu lat.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.