Władze w Pekinie wyraziły niezadowolenie z decyzji firmy Google, która postanowiła wycofać się z chińskiego rynku - poinformowała w poniedziałek agencja Xinhua.
Również w poniedziałek przedstawiciele Białego Domu oświadczyli, że amerykańska administracja jest "rozczarowana" fiaskiem rozmów pomiędzy zarządem Google'a a Pekinem - podaje AFP.
Według Xinhua władze chińskie uznały decyzję Google'a, o wycofaniu się z tamtejszego rynku i przeniesieniu chińskiej wyszukiwarki do Hongkongu za "totalnie złą". Zdaniem Pekinu amerykańska firma "pogwałciła pisemną obietnicę", na mocy której wyniki dostarczane przez chińską wersję wyszukiwarki Google'a podlegały cenzurze.
Firma Google poinformowała w poniedziałek, że w wyniku fiaska rozmów z władzami Chin na temat działalności nieocenzurowanej wersji jej wyszukiwarki, osoby odwiedzające chińską stronę Google będą przekierowywane na wersję dla Hongkongu.
Google sygnalizował już w styczniu, że zamierza całkowicie wycofać się z Chin, największego na świecie pod względem liczby użytkowników rynku internetowego.
Firma poinformowała wtedy, że wykryła atak na jej komputery oraz na komputery 20 innych amerykańskich firm pochodzący właśnie z Chin. Według niej tamtejszy cyberwywiad starał się uzyskać m.in. informacje z kont poczty elektronicznej należących do chińskich dysydentów.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.