Policja zatrzymała we wtorek szefa popierającej opozycję telewizji Globovision, Guillermo Zuloaga za krytykę gabinetu prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza podczas międzynarodowego forum mediów - poinformowała agencja Reutera.
To drugie w ciągu tygodnia zatrzymanie przedstawiciela opozycji; kilka dni wcześniej aresztowano krytycznego wobec Chaveza polityka i byłego kandydata na prezydenta, Oswalda Alvareza Paza za udzielenie wywiadu, w którym oskarżył rząd o powiązania z grupami terrorystycznymi.
Według Reutera nasili to krytykę rządu, który stara się stłumić głosy opozycji przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi.
Zuloaga, którego telewizja słynie z krytycznego nastawienia do Chaveza powiedział podczas forum Stowarzyszenia Prasowego Ameryki Południowej na Arubie, że w Wenezueli ograniczane są prawa człowieka.
"Nie można mówić o swobodzie wypowiedzi w kraju, w którym rząd używa siły by zamykać media" - powiedział Zuloaga według wersji jego komentarzy zaprezentowanej przez państwową prasę.
"Prezydent Chavez wygrał wybory i ma społeczną legitymację (do sprawowania rządów), ale skupił się na byciu prezydentem jednej grupy Wenezuelczyków i stara się poróżnić obywateli" - dodał Zuloaga.
Prokurator Generalny Wenezueli Luisa Ortega Diaz powiedziała, że prowadzone jest śledztwo w sprawie Zuloagi, którego oskarża się o głoszenie "fałszywych i poważnych" zarzutów pod adresem Chaveza, które zdaniem parlamentarnej większości popierającej prezydent psują reputację rządu.
Krytycy rządu zarzucają Chavezowi, że zmienia kraj w socjalistyczną dyktaturę, podczas gdy jego elektorat twierdzi, że pada on ofiarą nagonki medialnej inspirowanej przez USA. Dla nich jest on autorem polityki korzystnej dla biednych obywateli kraju, w ramach której otwarte zostały na przykład darmowe kliniki i szkoły - pisze Reuters.
Popularność Chaveza ucierpiała w ostatnim roku ze względu na recesję i poważny kryzys energetyczny w kraju, ale większość analityków przewiduje, że w parlamencie po wrześniowych wyborach utrzyma się większość popierająca prezydenta.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.