Papież Jan Paweł II pokazał nam, że świętość nie jest zarezerwowana dla wybranych, ale jest darem i zadaniem każdego z nas” – powiedział KAI prymas Polski abp Henryk Muszyński.
W Wielki Piątek, 2 kwietnia, minie 5. rocznica śmierci Papieża Polaka.
Metropolita gnieźnieński podkreślił, że Jan Paweł II uczył nas nie tylko słowem, ale przede wszystkim przykładem własnego życia. Pokazał jak żyć, umierać i dążyć do świętości.
„Był chyba jedynym papieżem, który umierał na oczach całego świata. W dobie nazywania eutanazji prawem do godnej śmierci, pytania, do jakiego wieku warto leczyć starego człowieka, Jan Paweł II swoim cierpieniem wołał o poszanowanie każdego ludzkiego życia. To jedna z najważniejszych lekcji, jakiej nam udzielił” – podkreślił abp Muszyński.
Stwierdził również, że śmierć Papieża Polaka ukazała światu najgłębszy wymiar ludzkiego umierania. Dowiodła, że człowiek umierający w nadziei nie spotyka się z pustką i nicością, ale wraca do Domu Ojca. „Dziś patrzymy na odejście Jana Pawła II mniej emocjonalnie, ufam jednak, że z większym zrozumieniem i świadomością tego, co chciał nam przekazać” – dodał Prymas.
Pytany o osobiste wspomnienia związane z Janem Pawłem II przyznał, że te najwcześniejsze sięgają czasów, gdy papież był jeszcze biskupem krakowskim. Już wtedy imponował wszystkim wiedzą i erudycją. Był przy tym człowiekiem wielkiego ducha, modlitwy, skromności, życzliwości i to się nigdy nie miało zmienić.
Przyznał również, że w pewnym stopniu rozumie niecierpliwość Polaków oczekujących na beatyfikację swojego wielkiego rodaka. „Sam modlę się, bym tej chwili doczekał” – dodał, podkreślając jednocześnie, że w jego przekonaniu Jan Paweł II „był święty, jest święty i będzie ogłoszony świętym”.
„Jeśli ktoś tak uważa, to nie ma przeszkód, żeby wzywał Jana Pawła II jako świętego. Pozostaje tylko modlić się, aby jak najrychlej można to było czynić publicznie” – dodał Prymas Polski.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.