Św. Maksymilian Kolbe będzie patronował ziemi oświęcimskiej. Dekret zostanie ogłoszony 14 sierpnia, podczas uroczystości upamiętniającej 77. rocznicę śmierci męczennika - poinformował o. Piotr Cuber, gwardian franciszkańskiego klasztoru w Harmężach.
"Wiele środowisk zabiegało, by św. Maksymilian patronował tej ziemi. Wpierw uzyskały zgodę starostwa. Zarząd powiatu wystąpił później o to do biskupa diecezji bielsko-żywieckiej. Wniosek uzyskał akceptację Episkopatu Polski i przez nuncjaturę trafił do Watykanu. Po jego rozpatrzeniu prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kard. Robert Sarah podpisał odpowiedni dekret" - powiedział w czwartek o. Cuber, inicjator pomysłu.
Franciszkanin poinformował, że uroczystościom 77. rocznicy śmierci Maksymiliana Kolbego, który w obozie Auschwitz oddał życie za nieznanego mu współwięźnia Franciszka Gajowniczka, przewodniczył będzie metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski. "Episkopat Niemiec będzie reprezentował arcybiskup Bambergu Ludwig Schick. Będzie też gospodarz miejsca biskup bielsko-żywiecki Roman Pindel" - powiedział o. Piotr Cuber.
Rocznicowe uroczystości rozpocznie 14 sierpnia rano nabożeństwo Transitus w Centrum św. Maksymiliana, które w Harmężach prowadzą franciszkanie. Wierni wysłuchają opisu męczeńskiej śmierci zakonnika. Opis powstał na podstawie dokumentów, zeznań i świadectw. Odczytany zostanie także jedyny list, który św. Maksymilian wysłał z obozu do matki.
Później wyruszą dwie pielgrzymki: z oświęcimskiej parafii św. Maksymiliana oraz z Centrum św. Maksymiliana. "Połączymy się przy wejściu do Muzeum Auschwitz. Wspólnie przejdziemy przez bramę Arbeit macht frei, złożymy kwiaty na obozowym placu apelowym, gdzie o. Kolbe zgłosił się na śmierć za współwięźnia, a także przy Ścianie Straceń, i pomodlimy się w celi jego męczeńskiej śmieci w Bloku 11. W byłym obozie odprawiona zostanie msza św. Przypuszczam, że podczas niej odczytany zostanie dekret Kongregacji" - powiedział o. Cuber.
Rajmund Kolbe urodził się 8 października 1894 r. w Zduńskiej Woli. W 1910 r. wstąpił do zakonu, gdzie przyjął imię Maksymilian. Studiował w Rzymie, gdzie w 1917 r. założył stowarzyszenie Rycerstwa Niepokalanej. Do Polski wrócił dwa lata później. W 1927 r. założył pod Warszawą klasztor-wydawnictwo Niepokalanów. Trzy lata później wyjechał do Japonii, skąd wrócił w 1936 r. Objął kierownictwo Niepokalanowa, który stał się największym klasztorem katolickim na świecie.
We wrześniu 1939 r. Niemcy po raz pierwszy aresztowali Kolbego i franciszkanów. Duchowni odzyskali wolność w grudniu. 17 lutego 1941 r. Maksymiliana aresztowano po raz drugi. Trafił na Pawiak, a potem do KL Auschwitz. Początkowo trafił do pracy przy zwożeniu żwiru na budowę parkanu przy krematorium. Potem dołączył do komanda w Babicach, które budowało ogrodzenie wokół pastwiska.
W Auschwitz Maksymilian podupadł na zdrowiu. Trafił do szpitala obozowego. Więźniowie otoczyli go opieką. Później trafiał do lżejszych prac, początkowo w pończoszarni, gdzie reperowano odzież, a później w kartoflarni przy kuchni.
Pod koniec lipca z obozu uciekł więzień Zygmunt Pilawski. Za karę zastępca komendanta Karl Fritzsch zarządził apel. Wybrał dziesięciu więźniów i skazał ich na śmierć głodową. Wśród nich był Franciszek Gajowniczek, który bardzo rozpaczał. O. Maksymilian wyszedł z szeregu i poprosił Fritzscha, by wybrał jego. Esesman się zgodził.
Kolbe po dwóch tygodniach męki wciąż żył. 14 sierpnia 1941 r. został uśmiercony przez niemieckiego więźnia kryminalistę Hansa Bocka, który wstrzyknął mu zabójczy fenol.
Franciszkanin został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 r., a kanonizowany przez Jana Pawła II jedenaście lat później. Stał się pierwszym polskim męczennikiem z czasów II wojny, który został wyniesiony na ołtarze.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.