Jedna osoba zmarła, a kilka zostało rannych w sobotę w wyniku ataku uzbrojonej w dwa noże 58-letniej Polki w rejonie Mantui na północy kraju.
Do zdarzenia doszło w miejscowości Canneto sull'Oglio w regionie Lombardia.
Z pierwszych ustaleń policji wynika, że Polka, prawdopodobnie w ataku szału, weszła do muzeum zabawek, gdzie zraniła kobietę; zmarła ona w wyniku odniesionych ran. Następnie nożowniczka zraniła trzy inne osoby - wewnątrz muzeum i na ulicy.
Stanu żadnej z osób rannych nie określa się jako ciężki. Są wśród nich kobieta na wózku inwalidzkim oraz pchający go mężczyzna - podały miejscowe media.
Sprawczynię ataku zdołał zatrzymać komendant lokalnej straży miejskiej, rzucając w jej kierunku rower. Obezwładnił ją i odebrał noże. Kobieta została zatrzymana, a policja ustaliła, że to 58-letnia Polka, która koło Mantui przebywała od niedawna. Przypuszcza się, że pracowała jako opiekunka.
"Miała obłęd w oczach" - powiedział agencji ANSA komendant straży miejskiej Marco Quatti.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.