Patriotyzm jest powołaniem mówił na Jasnej Górze abp Wacław Depo. Mszą św. dziękczynną pod przewodnictwem metropolity częstochowskiego rozpoczęły się dziś na Jasnej Górze główne uroczystości dziękczynne za stulecie niepodległości. Dokładnie 100 lat temu, 4 listopada 1918 r. Sanktuarium zostało wyzwolone od zaborców stając się „skrawkiem” wolnej Polski.
- Dziękujemy Bogu, że przyszła do nas wolność przez to święte miejsce. Jutrzenką wolności, w sposób symboliczny, dla całej Polski stało się to Sanktuarium - mówił o. Marian Waligóra, przeor Jasnej Góry na rozpoczęcie uroczystości.
Przeor Jasnej Góry podkreślił, że narodowe sanktuarium Polaków jest miejscem, które odegrało wielką rolę w zmaganiach o niepodległość i miejscem odzyskiwania wolności wewnętrznej człowieka.
O. Marian Waligóra wyraził nadzieję, by „Sanktuarium Narodu otwarte dla wszystkich niosło przez Maryję nadzieję, optymizm, zaufanie do Boga i Jego Opatrzności i tak bardzo ważne w naszej Ojczyźnie pojednanie Polaków.
Centralnym punktem uroczystości Msza św., której przewodniczył metropolita częstochowski abp Wacław Depo. W kazaniu wskazał na nierozerwalność dziejów Jasnej Góry z życiem Kościoła w Polsce i dziejami naszego narodu. – Dzisiejszy dzień to wielkie dziękczynienie za życie; za to, że należymy do narodu, którego historia po 1052 latach została głęboko wpisana w więź osobistą i wspólnotową z Chrystusem i Jego Kościołem i tego faktu nikt nie może zakłamać, ani zasłonić – mówił kaznodzieja.
Abp Depo wyraził dziękczynienie za depozyt wiary i patriotyzmu, że „polską wolność i niepodległość krzyżami się mierzy”. – Można zapytać, gdzie ich nie ma, gdzie nie poległ żołnierz polski za naszą i wasza wolność? - pytał.
- Patriotyzm jest powołaniem, jest miłością do Ojczyzny, jest obowiązkiem i misją, wynikającymi z IV Bożego przykazania – czcij ojca i matkę swoją, bo ta ziemia jest Matką, jest sprawą honoru wobec innych narodów – podkreślał metropolita częstochowski.
Po Mszy św. została poświęcona pamiątkowa tablica „Kpt. Artur Wiśniewski, Jasnogórski Bohater Narodowy”. To pod jego komendą polskie wojsko przejęło klasztor z rąk zaborców 4 XI 1918 r. W uroczystości uczestniczyła rodzina kapitana: wnuczki Bożena i Anna, wnuk Marek i prawnuk z małżonką.
Wnuczka Anna Wiśniewska wyraziła ogromną radość i wdzięczność, że postać dziadka została w ten sposób uhonorowana – „To jest bardzo ważny dzień w dziejach naszej rodziny, fakt, że ojcowie paulini wydostali go z mroków dziejowych i upamiętnili jest dla nas ogromnie ważny”.
Kpt. Artur Wiśniewski był legionistą I Brygady Legionów Polskich. Zginął w obronie Ojczyzny w wojnie polsko-sowieckiej, odpierając atak bolszewików. Za wykazane męstwo odznaczony został Srebrnym Krzyżem Orderu Wojennego Virtuti Militari oraz dwukrotnie Krzyżem Walecznych. 4 listopada 1918 r. przejął Jasną Górę z rąk austriackich zaborców. Po przeszło wiekowej niewoli po raz pierwszy przed bramą Sanktuarium polscy żołnierze zaciągnęli wartę honorową, a na jasnogórskiej wieży załopotały biało-czerwone flagi. Tym samym Jasna Góra, stała się „skrawkiem” wolnej Ojczyzny, której niepodległość ogłoszono dopiero 11 listopada.
Przed godz. 11.00 na jasnogórskich błoniach rozpoczął się „Piknik niepodległościowy”, a w jego ramach rekonstrukcja wydarzeń z 4 listopada 1918 r. Spektakularnym wydarzeniem było wywieszenie z wieży jasnogórskiej 100- metrowej flagi narodowej. Zapłonie „ogień wolności” i podjęty został śpiew patriotycznych pieśni ze specjalnie przygotowanych przez uczniów na tę okoliczność śpiewników.
Po południu nastąpi inauguracja specjalnej biało-czerwonej iluminacji wieży oraz zabrzmi oratorium „Soli Deo Per Mariam” w wykonaniu Filharmonii Śląskiej o kard. Stefanie Wyszyńskim.
Dokładnie 100 lat temu, 4 listopada 1918 r. o godz. 9.15 na rozkaz gen. T. Rozwadowskiego oddział żołnierzy z 2. Pułku Piechoty pod komendą por. Artura Wiśniewskiego przejął klasztor z rąk zaborców.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.