Reklama

Włochy: Sądowy nakaz eksmisji z domu rodziców?

Rodzice trojga trzydziesto- i czterdziestolatków z Wenecji Euganejskiej na północy Włoch, bezradni wobec niesamodzielności swych dorosłych dzieci, wystąpili do sądu aby wydał im nakaz opuszczenia rodzinnego domu.

Reklama

Nietypowe pozwy o eksmisję, złożone przez rodziców przeciwko własnym dzieciom sprawiły, że na nowo rozgorzała tocząca się od dłuższego czasu we Włoszech dyskusja na temat poważnego problemu społecznego, jaki stanowią tak zwani bamboccioni, czyli "dorosłe bobasy", które nie chcą opuścić rodzinnych domów i się usamodzielnić.

Przyczyny tego zjawiska są dwojakie: z jednej strony wysoki wskaźnik bezrobocia wśród młodych ludzi, którym brak stałej pracy uniemożliwia wynajem mieszkania, nie mówiąc o jego kupnie. Druga przyczyna tkwi zaś w tradycji życia rodzinnego i w stereotypowym przywiązaniu młodych Włochów do kuchni mamy.

W tej dziedzinie Włosi są prawdziwymi rekordzistami: aż 70 procent młodych ludzi mieszka z rodzicami do 39 roku życia.

Przypadek sprawił, że trzy pozwy złożone zostały w jednym regionie Włoch: dwa w mieście Mestre, a jeden niedaleko Wenecji. We wszystkich tych przypadkach rodzice 40-latki a także synów w wieku 32 i 35 lat powołują się na artykuł Kodeksu Cywilnego, który przewiduje wydanie nakazu eksmisji wobec członka rodziny w przypadku przemocy i nadużyć.

Artykuł ten stosuje się najczęściej gdy zachodzi konieczność ochrony nieletnich dzieci przed agresywnym rodzicem. Teraz jednak zauważa się, że to rodzice chcą sądowo bronić się przed swymi dziećmi. Nie powiodły się podejmowane próby nakłonienia ich do usamodzielnienia się i opuszczenia rodzinnego gniazda. Tym właśnie zdesperowani rodzice tłumaczą swe decyzje o wkroczeniu na drogę sądową.

"Rodzin gdzie w domach pozostają dorosłe dzieci jest coraz więcej. To wina kryzysu i pracy, której nie ma lub jest tymczasowa" - powiedział cytowany przez włoskie media adwokat Piero Campi z Wenecji, który zajmuje się trzema pozwami.

"To nie zawsze są niesamodzielne bobasy, którzy wykorzystują mamę i tatę, ale 30- i 40-latkowie, którzy znajdują się w trudnej sytuacji z powodu braku pracy" - dodał. Zdaniem adwokata w wielu przypadkach życie pod jednym dachem z rodzicami jest 24-godzinnym przymusem, który wywołuje poważne spięcia i konflikty.

Przeciwko "bamboccioni" wystąpił przed kilkoma miesiącami znany z kontrowersyjnych pomysłów włoski minister administracji publicznej Renato Brunetta, który zaproponował prowokacyjnie uchwalenie przepisów zobowiązujących 18-latków do opuszczenia domu rodzinnego.

Jego propozycja była odpowiedzią na szeroko dyskutowany wyrok włoskiego sądu, który nakazał ojcu studiującej 32-latki łożyć na jej utrzymanie. Pozew wniosła córka, kiedy ojciec przestał płacić alimenty, gdy skończyła 29 lat. Sąd stanął po stronie kobiety.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
5°C Sobota
wieczór
2°C Niedziela
noc
2°C Niedziela
rano
5°C Niedziela
dzień
wiecej »

Reklama