Kto na nią spojrzy, ten jakby zaglądał przez dziurkę w rzeczywistość domu Jezusa, Maryi i św. Józefa. Ikona Świętej Rodziny znajduje się w instytucie Jej imienia w Łomiankach koło Warszawy.
W przypadająca dziś niedzielę Świętej Rodziny przyjrzyjmy się temu wizerunkowi.
Wspólnota Jezusa, Maryi i św. Józefa (gr. hagios oikos = Święta Rodzina, Święty Dom) rzeczywiście widziana na nim jakby przez dziurkę od klucza: jej charakterystyczny kształt tworzy zielone koło (symbol obecności Ducha Świętego) oraz pionowe kolumny i pozioma linia najniższego stopnia schodów.
Postacie członków Świętej Rodziny układają się w kształt krzyża. Jego pionowa belka to błogosławiąca dłoń Boga Ojca oraz postać Jezusa - wszystko to w kolorze złoty i żółtym, zarezerwowanym w symbolice ikony dla tego, co boskie. Belkę poziomą wyznacza rytm dłoni Pana Jezusa, Matki Bożej i św. Józefa.
- Ten krzyż to dla mnie symbol harmonii powołań: do życia rodzinnego i bezżennego. To promocja obu tych dróg do świętości - mówi przełożony Instytutu Życia Konsekrowanego Świętej Rodziny w Łomiankach ks. Rafał Chruśliński.
Ramiona Boga Człowieka są otwarte jak dłonie kapłana podczas Mszy świętej. - Zapraszają: "Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię". To także zaproszenie do przyjęcia Bożego orędzia o rodzinie - mówi ks. Rafał.
Dodaje, że jedna dłoń Maryi i jedna dłoń św. Józefa są złożone, jakby schowane za postacią Jezusa. - To symbol prawa rodziny do intymności - podkreśla.
Zwraca też uwagę na schody, po których Jezus jakby schodzi do ludzkości. - Bóg w Chrystusie przyjmuje wszystko, co ludzkie (prócz grzechu). Chce żyć w ludzkiej rodzinie, w konkretnym miejscu i czasie, chce rosnąć w niej bez żadnych skrótów. To rodzina realna, nie wyidealizowany symbol - zauważa ks. Chruśliński.
Autorka ikony s. Miriam, która żyje obecnie jako pustelnica przy karmelu w Szczecinie, kojarzy przedstawione na ikonie schody i kolumny z Kościołem. - Sakramentalna przynależność małżeńska jest obrazem stosunku Chrystusa do Kościoła - pisze s. Miriam.
Analizuje też użyte przez siebie kolory. Czerwień sukni Matki Bożej wyraża miłość, piękno i młodość, ale także zmaganie, walkę. Kolor niebieski Jej szaty to barwa tego, co duchowe, niematerialne. Oznacza nieskończoność. Zaś fiolet szaty św. Józefa to barwa mówiąca o przesunięciu swoistego napięcia z tego, co wewnętrzne na to co zewnętrzne, z tego co biologiczne na to co duchowe.
To oczywiście tylko część symboliki tego wizerunku. Naturą ikony jest jej wielopoziomowość, mnogość znaczeń i symboli.
Ikona Świętej Rodziny powstała w 1982 r. Ma rozmiary 105x170 cm. S. Miriam napisała ją na prośbę abp. Kazimierza Majdańskiego, założyciela instytutu Świętej Rodziny. Był on także jedną z głównych postaci pierwszego synodu, poświęconego rodzinie. Miał on miejsce w 1980 r. Rok później św. Jan Paweł II wydał posynodalną adhortację "Familiaris Consortio". Jak mówi ks. Chruśliński, opisywana ikona jest jakby owocem tego synodu.
Co ciekawe, wizerunek ten powstał w czasie, gdy Polska pogrążeni byli w ciemności stanu wojennego. Gdy myśli Polaków kłębiły się wokół zupełnie innych tematów, mniszka ze Szczecina stworzyła ikonę, której uniwersalne przesłanie promieniuje na życie wielu rodzin.
Może dziś, w niedzielę Świętej Rodziny, warto samemu pomedytować nad tą ikoną?
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.