Reforma Kościoła musi polegać na duchowej i moralnej odnowie w Chrystusie, a nie na jego dechrystianizacji i transformacji w jakąś organizację pozarządową.
Wielu chrześcijan w każdej chwili jest wystawionych na coraz silniejszą antychrześcijańską propagandę. Główny nurt mediów znajduje się w rękach wrogów chrześcijaństwa – ostrzega kard. Gerhard Müller. W wywiadzie dla czasopisma Catholic World Report wyjaśnia on, dlaczego w głośnym już manifeście wiary wystąpił przeciwko szerzącemu się w Kościele zamętowi.
Zauważa on, że zamęt w wierze, przed którym przestrzegał już sam Jezus, jest dziś całkiem realnym zagrożeniem. Również poważne uchybienia niektórych kapłanów w postaci skandalów seksualnych wykorzystuje się jako okazję do ataku na cały Kościół. Media chwalą Papieża tylko wtedy, kiedy mogą go wykorzystać do swoich celów – mówi kard. Müller. Podkreśla on dalej, że reforma Kościoła musi polegać na duchowej i moralnej odnowie w Chrystusie, a nie na jego dechrystianizacji i transformacji w jakąś organizację pozarządową, w której globalne ocieplenie jest ważniejsze niż świadomość tego, że Bóg jest źródłem i celem człowieka oraz całego stworzenia.
Niemiecki kardynał przez pięć lat stał na czele Kongregacji Nauki Wiary, do której spływają informacje o wszystkich przypadkach nadużyć względem nieletnich w Kościele. Na tej podstawie stwierdza on, że główną przyczyną skandali nie są struktury Kościoła, lecz po prostu brak panowania na własnym popędem płciowym. Skandal nadużyć służy dziś tymczasem, w imię walki z klerykalizmem, do zwalczania instytucji ustanowionej przez Boga. A przecież to właśnie sakramentalna konstytucja Kościoła, przestrzeganie dekalogu, wierność własnemu powołaniu chrzcielnemu, kapłańskiemu czy małżeńskiemu, są najlepszą formą ochrony przed nieposłuszeństwem naszemu Stwórcy i Odkupicielowi – dodaje kard. Müller.
Witało ich jako wyzwolicieli ok. 7 tys. skrajnie wyczerpanych więźniów.
Trump powiedział w sobotę, że "powinniśmy po prostu oczyścić" palestyńską enklawę.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.