Pogłębia się kryzys humanitarny w Wenezueli. Do graniczącej z tym krajem brazylijskiej diecezji Roraima przybywa wielu uchodźców. Aby odpowiedzieć na ich potrzeby utworzyła ona przy poparciu Krajowej Konferencji Biskupów (CNBB) narodowy plan pomocy: „Ścieżki solidarności: Brazylia i Wenezuela”.
Aktualnie w stanie Roraima zamieszkuje 575 tysięcy osób. Przepływ migracyjny z Wenezueli w Roraimie osiągnął dziesięć procent miejscowej populacji. Mężczyźni, kobiety, całe rodziny przybyłe z Wenezueli poszukują żywności, pracy, miejsca do zamieszkana, jak też dostępu do służby zdrowia. W kontekście tej rzeczywistości narodowy plan integracyjny „Ścieżki solidarności: Brazylia i Wenezuela” zamierza dotrzeć do 90 brazylijskich diecezji, aby przyjęły imigrantów i uchodźców przybyłych z sąsiedniego kraju.
Ze względu na ograniczone możliwości i trudne warunki socjalne w stanie Roraima, miejscowy ordynariusz bp Mário Antônio da Silva skierował do brazylijskich diecezji apel, aby włączyły się aktywnie we wspomniany narodowy plan integracyjny przyjmując u siebie imigrantów z Wenezueli. Plan ten skierowany jest do tych, którzy pragną pozostać na stałe w Brazylii, gdzie mają nadzieję otrzymać pomoc, pracę i znaleźć możliwość ułożenia sobie na nowo swojego życia.
Bp Mário Antônio da Silva podkreśla w swoim liście, że jeżeli władze Wenezueli otworzą granicę, to w kierunku Roraimy może się skierować ponad 10 tysięcy nowych imigrantów, aby z nadzieją rozpocząć w Brazylii nowe życie. Krajowy fundusz solidarności tutejszego Kościoła, otrzymując część ofiar z tegorocznej Kampanii Braterstwa, włącza się w narodowy plan integracyjny „Ścieżki solidarności: Brazylia i Wenezuela”.
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
W tym roku będzie przebiegał pod hasłem "Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii".
O magnitudzie 6,3 w rejonie zamieszkanym przez 500 tys. osób.
Przeprowadzono 5 listopada 1985 r. pod kierunkiem Zbigniewa Religi
M.in. by powstrzymać zabijanie chrześcijan przez dżihadystów.
Wartość zrabowanego sera oszacowano na ponad 100 tysięcy euro.
Ciała Zawiszy nigdy nie odnaleziono, ale wyprawiono mu symboliczny pogrzeb w listopadzie 1428 r.
Powód? Nikt nie sprawdza, czy dokument naprawdę wystawił lekarz.