Po północy w sobotę poziom Wisły w Warszawie wynosił 773 cm; to najwyższy poziom, jaki odnotowano podczas trwającego przepływu fali powodziowej przez stolicę - wynika z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Poziom wody powyżej i poniżej stolicy jest nadal wysoki.
Przepływająca przez Warszawę fala powodziowa ustabilizowała się - wciąż notowane są niewielkie wzrosty poziomu wody, ale oscyluje on wokół 770 cm.
Poziom wody powyżej Warszawy wciąż jest wysoki. Na stacji wodowskazowej w Zawichoście, oddalonej od stolicy o 226 km, wynosi on 856 cm i nadal o ponad 2 m przekracza stan alarmowy. Poziom ten jest jednak o prawie 20 cm niższy od zanotowanego w piątek o godz. 5 nad ranem.
Na wodowskazie w Dęblinie - 120 km w górę rzeki od Warszawy - po północy odnotowano poziom wody wynoszący 578 cm. Tam maksymalny poziom Wisły notowany był w piątek ok. godz. 3, wówczas przekraczał 600 cm.
Stany alarmowe na Wiśle są przekroczone także na wodowskazach poniżej stolicy - w Dęblinie i Kępie Polskiej. Stan ostrzegawczy został przekroczony także we Włocławku - obecnie poziom wody wynosi tam 645 cm i zbliża się on do stanu alarmowego.
Fala kulminacyjna dotarła do Warszawy w piątek ok. godz. 22. Wówczas po raz pierwszy poziom rzeki podniósł się powyżej 770 cm. Według informacji przedstawionych w piątek przez wojewodę mazowieckiego Jacka Kozłowskiego, tak wysoki poziom wody w Warszawie może utrzymać się nawet do godzin wieczornych w niedzielę, co stanowi główne zagrożenie dla wałów przeciwpowodziowych w stolicy.
W stolicy zagrożone zalaniem są niektóre rejony sześciu dzielnic położonych bezpośrednio nad Wisłą. W sobotę rano po raz kolejny zbierze się Zespół Zarządzania Kryzysowego z udziałem wojewody i prezydent miasta Hanny Gronkiewicz-Waltz. To ten zespół będzie musiał podjąć ewentualną decyzję o ewakuacji mieszkańców stolicy z zagrożonych terenów.
Na Wale Zawadowskim w Warszawie doszło w piątek wieczorem do "delikatnego przesiąkania"; prowadzone są działania, które ograniczą ten przeciek. Woda przesiąkała także nieopodal ul. Bartyckiej. Na terenie Warszawy pracuje prawie 400 strażaków.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.