Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton oświadczyła w poniedziałek w Pekinie, że Stany Zjednoczone "ciężko pracują nad tym, by uniknąć eskalacji" konfliktu na Półwyspie Koreańskim, gdzie Korea Płd. oskarżyła Koreę Płn. o zatopienie jej okrętu.
"Korea Północna stworzyła w regionie bardzo niepewną sytuację, sprawiającą, że każde państwo sąsiadujące z nią bezpośrednio lub leżące w jej pobliżu rozumie, że należy ją powstrzymać" - dodała.
Hillary Clinton, która rozpoczęła w poniedziałek rozmowy na wysokim szczeblu z przedstawicielami Chin, dodała, że prowadzi konsultacje z Pekinem. Chiny są jednym z nielicznych sojuszników Korei Północnej.
"Chiny uznają powagę sytuacji(...) i rozumieją reakcję Korei Południowej" - dodała.
Wcześniej prezydent Barack Obama zdecydowanie poparł Koreę Południową, zlecając arii amerykańskiej bezpośrednią współpracę z wojskowymi tego kraju w celu "powstrzymania przyszłej agresji".
Prezydent Korei Południowej Li Miung Bak zażądał w poniedziałek od Rady Bezpieczeństwa ONZ nowych sankcji dla Korei Północnej, która zatopiła południowokoreański okręt wojenny. W orędziu do narodu transmitowanym przez telewizję Li podkreślił, że Korea Południowa nie będzie dłużej tolerować brutalności swego północnego sąsiada i północnokoreański reżim zapłaci za atak.
W obliczu agresji - zaznaczył - jego kraj powołuje się na prawo do obrony i w związku z incydentem Korea Południowa wprowadza zakaz wpływania północnokoreańskiej floty handlowej na swoje wody terytorialne oraz zamraża wszelką wymianę i relacje handlowe z Północą.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.