Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow oświadczył w czwartek, że jego kraj oczekuje od USA i Polski "sensownych wyjaśnień" w sprawie rozmieszczenia baterii Patriot w pobliżu rosyjskiej granicy.
"Jesteśmy przeciwni temu, aby w Europie rozkręcał się nowy wyścig zbrojeń" - podkreślił szef MSZ Rosji na konferencji prasowej w Moskwie.
Ławrow przekazał, że Rosja "do końca nie rozumie, dlaczego trzeba podejmować jakieś kroki o charakterze wojskowo-technicznym, budować jakieś obiekty wojskowe, tworzyć infrastrukturę militarną w bezpośrednim sąsiedztwie granic Federacji Rosyjskiej". "Pytanie to zadajemy naszym polskim kolegom i amerykańskim partnerom" - powiedział.
Minister zauważył, że Rosja liczy, że "nastąpią jakieś sensowne wyjaśnienia". "Na razie mówi się nam tylko, byśmy się nie martwili; że to nie jest przeciwko nam. Słyszeliśmy już to w przeszłości" - oznajmił.
Ławrow oświadczył, że Moskwa liczy, iż nowy charakter relacji z Waszyngtonem i Warszawą pozwoli jej otrzymać szczegółowe wyjaśnienia w tej sprawie.
W środę w Morągu, około 70 km od obwodu kaliningradzkiego, odbyła się uroczystość powitania amerykańskiej baterii Patriot, która w najbliższych latach będzie czasowo stacjonowała w tym mieście.
W tym samym dniu cytowane przez agencję ITAR-TASS źródło w rosyjskim MSZ oznajmiło, że rozmieszczenie amerykańskich rakiet na terytorium Polski nie sprzyja umocnieniu bezpieczeństwa i rozwojowi zaufania.
"Niejednokrotnie mówiliśmy, że nie rozumiemy logiki i kierunku współpracy USA i Polski w tej sferze. Z ubolewaniem stwierdzamy, że nasze pytania do strony polskiej i amerykańskiej pozostały bez odpowiedzi, podobnie jak nasze argumenty na rzecz przeniesienia rejonu czasowego bazowania (rakiet) dalej od rosyjskiej granicy" - wskazał anonimowy dyplomata.
Później źródło w rosyjskim MSZ powiedziało ITAR-TASS, że Rosja na razie nie zamierza rozmieszczać rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim w odpowiedzi na instalację Patriotów w Polsce.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.