Ashley Collins, Stephanie Lukas i Zach Toenges - wolontariusze fundacji Habitat for Humanity. zobacz galerię
Przylecieli aż zza oceanu, żeby budować dobro. Nie mają problemu z tym, żeby chwycić za szpachlę, zaprawę i wygładzać ściany. Nawet jeśli są przyszłymi… farmaceutami.
To już druga z co najmniej trzech grup, które będą pomagały w remoncie nowego Domu Nadziei - tydzień wcześniej w pracach brali udział wolontariusze w różnym wieku i z różnych części Stanów Zjednoczonych.
- Przyjechaliśmy tu w ramach naszych międzynarodowych zajęć, które szkoła zapewnia dwa razy w roku. Najpierw uczymy się o kulturze innych krajów, a następnie wyjeżdżamy do któregoś z nich i pracujemy dla fundacji Habitat for Humanity. W okresie letnim udajemy się do Europy, a zimą zwykle do Ameryki Środkowej - tłumaczy Ashley, jedna ze studentek.
Polacy otaczają nas wieloma modlitwami
Wolontariusze rwą się do pracy i niestraszne są im żadne zadania - chwilę przed spotkaniem z nami rozstawili rusztowania, by naciągać gładź gipsową na sufitach. Kierownik ekipy remontowej, która na co dzień pracuje w budynku, zaskakująco pozytywnie ocenia staranność robót wykonanych przez niedoświadczonych przecież studentów.
Szymon Zmarlicki /Foto Gość
Mapa Stanów Zjednoczonych, na której kolejne grupy wolontariuszy zaznaczają miejsca, skąd pochodzą.
- Ludzie ciągle zwracają nam uwagę, że to dość nietypowe, by studenci farmacji wykonywali prace remontowe. Nasza odpowiedź jest taka, że podejmując tego typu aktywności w innych krajach i ucząc się o nich, poznajemy świat, więc nie tylko my komuś pomagamy, ale i inni pomagają nam - przekonuje Zach, kolejny z wolontariuszy.
- Jak dotąd zauważamy, że Polacy otaczają nas wieloma modlitwami i to jest wspaniałe, naprawdę poczuliśmy się częścią waszej kultury - dodaje.
Stephanie Lukas, koordynatorka wyjazdu ze strony uczelni, wyjaśnia, że studenci mają trzy główne cele: umiejętność komunikacji pisanej, kompetencje kulturowe i społeczne oraz profesjonalizm połączony z empatią - i zamierzają zdobyć je wszystkie.
- Widzimy duży postęp, zarówno w samym budynku, jak i w tym, czemu ten budynek będzie służył, a także w mentalności studentów - ocenia.
Czytaj więcej na kolejnej stronie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Zaatakowano regiony chersoński, doniecki i dniepropietrowski.
Ludzie oskarżają mnie o kolaborację. Jak ktokolwiek może tak o mnie mówić?
5,4 mld osób żyje w krajach, gdzie łamane jest prawo do wolności religijnej.
Nic nie wskazuje na to, żeby KE była skłonna wycofać się z założeń systemu ETS 2.
To reakcja na wypuszczeniu w jej kierunku kolejnych balonów.