Jedna osoba została wzięta na rogi, a cztery inne zostały poszkodowane w poniedziałek w drugiej gonitwie z bykami w Pampelunie, na północy Hiszpanii, odbywającej się w ramach fiesty ku czci świętego Fermina - poinformowały miejscowe służby medyczne.
Rzecznik Czerwonego Krzyża Jose Aldaba powiedział, że jeden z uczestników został ugodzony przez byka rogami w plecy, ale nie potrzebował pomocy szpitalnej.
Rzecznik regionalnego szpitala w Pampelunie Tomas Belzunegui sprecyzował, że troje uczestników gonitwy - dwóch mężczyzn i kobieta - doznało urazów głowy i nabawiło się siniaków. Czwarty ranny miał tylko siniaki.
Sama gonitwa - odbywająca się na trasie o długości 875 metrów i wiodąca przez wąskie brukowane uliczki Pampeluny - trwała zaledwie 2 minuty i 23 sekundy. Zgodnie ze zwyczajem trasa biegu skończyła się dla byków na arenie. Po południu zwierzęta biorą udział w pojedynkach z matadorami, gdzie są pojedynczo zabijane.
Co roku w lipcu w Pampelunie odbywa się osiem gonitw byków. Ogółem od 1910 roku w biegach tych zginęło co najmniej 16 osób, w tym ostatnio w 2009 roku.
Obchody święta Sanfermines rozpoczęły się 6 lipca i potrwają do najbliższej soboty, kiedy to odbędzie się ostatnia gonitwa z bykami. Tradycja fiesty ku czci św. Fermina, jednego z patronów Nawarry - prowincji, gdzie znajduje się Pampeluna - sięga XVI wieku. Organizowane z tej okazji uroczystości i zabawy rozsławił Ernest Hemingway w powieści "Słońce też wschodzi".
Gonitwy z bykami w Pampelunie wywołują protesty obrońców praw zwierząt, wskazujących, że zdezorientowane i narażone na stres byki są zmuszane do biegu wśród poszturchujących ich ludzi wąskimi uliczkami, a następnie giną w walce z matadorem. Krytycy wskazują ponadto na odnotowane w minionych latach podczas Sanfermines liczne napaści na tle seksualnym na kobiety.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.