Francja zajmuje pierwsze miejsce wśród krajów europejskich o największej liczbie aktów antychrześcijańskich. W latach 2008–2019 czterokrotnie wzrosła tam liczba ataków na kościoły, cmentarze i inne miejsca kultu. Tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku było ich 228. Te niepokojące dane podało francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych.
Do ataków tych dochodzi w całej Francji, zarówno w wielkich miastach, jak i w małych wioskach. Niestety niewiele o tym mówią francuskie media, które praktycznie nie poruszają tego tematu. Natomiast, jak zauważają obserwatorzy, zawsze pisze się o przypadkach ataków na symbole żydowskie, których liczba w ostatnim czasie wzrosła o 74 procent.
Trudno podać przyczynę tej antychrześcijańskiej furii. Zdaniem chrześcijańskiego pisma Avenir de la Culture składają się na nią utrata poczucia sacrum, spadek autorytetu wielu kapłanów, a także fakt, że Kościół pozostający wierny swemu nauczaniu dla wielu Francuzów jest staroświecki, niewiele znaczący oraz jest odbierany jako przeszkoda dla spokojnego życia.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.