Z Bełza na Ukrainie wyruszyła piesza pielgrzymka na Jasną Górę. Wspólne pielgrzymowanie Polaków i Ukraińców rozpoczęło się od Mszy sprawowanej we wschodnim obrządku w miejscu, gdzie przez blisko 500 lat przybywała Ikona Czarnej Madonny, aby jeszcze w średniowieczu trafić na Jasną Górę.
Już po raz IX wyruszyła polsko-ukraińska pielgrzymka piesza z Bełza na Jasną Górę. Pielgrzymi mają do pokonania przeszło 400 km, a na terytorium Polski połączą się z Pieszą Pielgrzymką Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej. Wspólne pielgrzymowanie obu narodów rozpoczęło się w Bełzie, w kaplicy na tak zwanym „zameczku”. Tam celebracji eucharystycznej przewodniczył greckokatolicki biskup pomocniczy eparchii sokalsko-żółkiewskiej Petro Łoza, a koncelebrował przybyły z Polski biskup pomocniczy diecezji zamojsko-lubaczowskiej Mariusz Leszczyński. „Bardzo cieszę się z tego, że ten tak pięknie rozwijający się tutaj w Bełzie przed wojną kult ikony jednoczącej oba narody, jest kontynuowany – mówił bp Mariusz Leszczyński. - Bardzo dobrą rzeczą jest to, że na tym odcinku kościelnym i religijnym jest takie wydarzenie jak wspólna pielgrzymka Polaków i Ukraińców i trzeba z tej szansy, jaką daje nam Opatrzność, skorzystać”.
Radość z powodu wspólnego pielgrzymowania Polaków i Ukraińców wyraża także greckokatolicki bp Petro Łoza. „I niech to pielgrzymowanie będzie znakiem jedności w Kościele. Bo choć mamy różne obrządki i kultury, które wynikają z tego, że jesteśmy różnymi narodami, to czujemy się dziećmi jednego Kościoła, dziećmi jednego Boga i dziećmi jednej Bogarodzicy Maryi”.
Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.
Do wyboru nowego papieża potrzeba dwóch trzecich głosów, czyli 89.
Co powiedział Jan Paweł II, co Benedykt XVI, a co Franciszek?
Poprzedzające konklawe spotkania kardynałów przeżył on jako „piękne i poważne rekolekcje”.
Na godzinę 10.00. zaplanowano Mszę św. Pro eligendo Romano Pontifice (o wybór papieża rzymskiego).