W 23 (spośród 29) stanach Indii w pierwszym półroczu br. odnotowano 158 aktów przemocy wobec chrześcijan, w których wyniku m.in. 110 kobiet i 89 dzieci odniosły rany.
Oznajmiło o tym w oświadczeniu, przesłanym do watykańskiej agencji misyjnej FIDES, Zjednoczone Forum Chrześcijańskie (UCF). Uruchomiło ono specjalną linię telefoniczną informującą o przypadkach przemocy i pomagającą jej ofiarom.
Według organizacji wśród 158 incydentów, zgłoszonych do "Linii Pomocy" (Helpline), 130 to ataki lub zastraszenia i pogróżki ze strony grup uprawiających przemoc, której ofiarami padali wierni zgromadzeni pokojowe w kościołach lub domach modlitwy. Oznacza to, że "praktykowanie swojej wiary staje się powodem braku bezpieczeństwa na 90 proc. obszaru Indii" – ubolewają autorzy przesłanego tekstu.
Zwrócili też uwagę na inną niepokojącą tendencję, jaką jest odrzucanie przez policję archiwizowania tzw. "First Information Record" (FIR), tzn. zgłoszeń przeciw sprawcom przestępstw. "Tylko w 24 przypadkach na 158 przyjęto FIR przeciw winnym" – stwierdzono w oświadczeniu. Odnotowano "bezczynność policji" w 11 stanach kierowanych przez partie świeckie i w 12, zarządzanych przez partie jednoznacznie hinduskie.
Do stanów najbardziej wrogich chrześcijaństwu należą od dawna Uttar Pradeś, w którym stwierdzono 32 aktów przemocy, i Tamil Nadu z 31 tego rodzaju czynów. "Modus vivendi [sposób działania] we wszystkich tych zdarzeniach jest zawsze taki sam: tłum w towarzystwie policji wdziera się w czasie modlitwy do świątyni, wykrzykując slogany, bijąc wiernych, łącznie z kobietami i dziećmi. Następnie duszpasterze są aresztowani lub zatrzymani przez policję pod fałszywymi oskarżeniami o nieuczciwe nawrócenia" – napisali autorzy noty. Podkreślili, że "tego rodzaju przypadki są tak rozpowszechnione, że nikt nie ma czasu na potępianie ich: ani politycy, ani społeczeństwo obywatelskie czy przywódcy religijni".
UCF wskazuje ponadto na stały wzrost aktów przemocy wobec chrześcijan, począwszy od 2014 roku. Wtedy było ich ok. 150, w rok później i w 2016 – prawie po 200, w latach 2017 i 2018 stwierdzono już odpowiednio 250 i 300 takich przypadków. W bieżącym roku dochodzi średnio do 26 tego rodzaju incydentów miesięcznie – stwierdzono w dokumencie.
"Nikt nie powinien być prześladowany z powodu swej wiary. Niepokoi fakt, że do tych odrażających czynów sekciarskich ciągle jeszcze dochodzi nawet po całej serii wytycznych, wydanych rządowi przez Sąd Najwyższy. Policja i administracja lokalna, odpowiadające za przestrzeganie prawa i porządku, powinny działać szybko przeciw jakiemukowiek wspieraniu masowej przemocy" – oświadczyła Tehmina Arora, stojąca na czele indyjskiego oddziału Związku Broniącego Wolności (Alliance Defending Freedom - ADF), zaangażowanego w strzeżenie praw chrześcijan.
Według miejscowych środków przekazu tych czynów antychrześcijańskich dopuszczają się często ekstremistyczne grupy hinduskie, karmione "pełnymi nienawiści przemówieniami religijnymi", zamieszczanymi w internecie i w sieciach społecznościowych. Zdaniem ADF nastroje i czyny antychrześcijańskie w Indiach wzmogły się od czasu, gdy na czele rządu federalnego stanął jako premier nacjonalista hinduski Narendra Modi, który w 2019 rozpoczął swą drugą kadencję.
W Indiach żyje obecnie 966 mln wyznawców hinduizmu,m co stanowi ok. 80 proc. 1,3 miliarda mieszkańców tego kraju; na drugim miejscu są muzułmanie – 172 mln (ok. 14% ogółu), podczas gdy chrześcijan różnych wyznań jest tam 29 milionów, czyli 2,3 proc. miejscowej ludności.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.