Reklama

Turcja musi pokazać zaangażowanie wobec Zachodu

Turcja musi pokazać swoje zaangażowanie w partnerstwie z Zachodem - ocenił w wywiadzie z agencją Associated Press dyrektor wydziału europejskiego w amerykańskim Departamencie Stanu Philip Gordon.

Reklama

"Uważamy, że Turcja jest zaangażowana w NATO, w Europie i Stanach Zjednoczonych, lecz (zaangażowanie) to musi zostać zademonstrowane" - powiedział Gordon w rozmowie z AP.

"(...) Stanom Zjednoczonym coraz trudniej wspierać niektóre kwestie, które Turcja chciałaby, żebyśmy wspierali" - dodał.

Nawiązał przy tym do głosowania Turcji przeciwko popieranej przez USA rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie nowych sankcji dla Iranu oraz do retoryki Ankary po ataku sił izraelskich na konwój morski z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy 31 maja. W ataku na flotyllę zginęło dziewięciu propalestyńskich aktywistów, w tym ośmiu Turków i Amerykanin tureckiego pochodzenia. W wyniku operacji ochłodziły się stosunki między Turcją a Izraelem - krajami, które od dawna utrzymywały strategiczny sojusz na Bliskim Wschodzie.

Zdziwienie z powodu wypowiedzi amerykańskiego polityka wyraził ambasador Turcji w USA Namik Tan. Jak podkreślił, zaangażowanie Turcji w NATO pozostaje silne i nie powinno być kwestionowane. Dyplomata dodał, że powyższe kwestie poruszy w sobotę na marginesie szczytu grupy G20 w Toronto premier Turcji Recep Tayyip Erdogan w rozmowie z prezydentem USA Barackiem Obamą.

Philip Gordon zaznaczył, że wyjaśnienia Turcji odnośnie do głosowania przeciwko rezolucji RB ONZ nie zostały w Waszyngtonie zrozumiane. "Jest wiele pytań dotyczących orientacji Turcji i jej istniejącego zaangażowania w strategiczne partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi. Turcja, jako sojusznik NATO i silny partner USA nie tylko nie wstrzymała się od głosu, ale zagłosowała przeciwko (rezolucji) i myślę, że Amerykanie nie zrozumieli dlaczego" - powiedział Gordon.

17 maja w ramach porozumienia z Brazylią i Turcją, Iran zaproponował światowym mocarstwom wymianę na terytorium Turcji 1200 kg nisko wzbogaconego uranu ze swoich zapasów na 120 kg paliwa nuklearnego wzbogaconego do 20 proc. Oferta ta jest zbliżona do propozycji złożonej we wrześniu 2009 roku przez tzw. grupę wiedeńską, czyli USA, Rosję i Francję. Teheran odrzucił wówczas tę propozycję.

Jednak równocześnie z ogłoszeniem oferty wymiany Iran zapowiedział, że nadal będzie wzbogacał swój uran. Państwa członkowskie RB ONZ uznały, że irańsko-turecko-brazylijska propozycja nadeszła zbyt późno i że Iran chce jedynie zyskać na czasie i uniknąć międzynarodowych sankcji. 9 czerwca w związku z programem nuklearnym RB ONZ nałożyła jednak na Teheran nowy pakiet sankcji, które mają skłonić Iran do rezygnacji z budowy broni nuklearnej.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Piątek
dzień
4°C Piątek
wieczór
1°C Sobota
noc
1°C Sobota
rano
wiecej »

Reklama