Biskup warszawsko-praski abp Henryk Hoser SAC i pięciu tegorocznych neoprezbiterów z Białorusi i Ukrainy odprawili 2 lipca Mszę św. w narodowym białoruskim sanktuarium maryjnym w Budsławiu.
Zwracając się do nowo wyświęconych księży hierarcha z Polski powiedział m.in.: „Przybyliście tu do Matki, aby przez Nią podziękować Bogu za dar kapłaństwa”. A nawiązując do zakończonego niedawno Roku Kapłańskiego, przypomniał postać św. Jana Marii Vianneya, który jest wzorem dla współczesnego kapłana.
„Bóg jest moim dziedzictwem i moim przeznaczeniem. Dziedzictwo to człowiek otrzymuje w rodzinie i w parafii” – mówił dalej abp Hoser. Dodał, że jest to również „owoc pokoleń, które przez wieki wychodziły na spotkanie z Panem w sakramentach świętych na naszej ziemi”.
Kapłaństwo jest także posłannictwem – przypomniał mówca. Zauważył, że „Jezus Chrystus kieruje kapłana do dzisiejszego świata, a słowa i przykład kapłana stają się Jego słowami i Jego przykładem”. „Ksiądz, umocniony łaską sakramentu, może robić to, czego nie jest w stanie uczynić nikt inny – odpuszczać grzechy. Sprawuje również Mszę świętą i sprawia, że na ołtarzu staje się dostępny żywy Jezus Eucharystyczny” – podkreślił biskup warszawsko-praski.
Przypomniał również nowo wyświęconym duchownym, że otrzymali oni misję o charakterze osobistym, gdyż w każdej sytuacji i każdym miejscu powinni być wierni swemu powołaniu. Życzył im radosnej posługi, wiernym zaś przypomniał o obowiązku modlitwy za swych duszpasterzy, przez których Bóg przynosi ludziom zbawienie.
Wśród koncelebransów było dwóch neoprezbiterów z Białorusi: Andrzej Awen i Paweł Rudźman, wyświęconych przez nuncjusza apostolskiego w tym kraju abp. Martina Vidovicia 19 czerwca w Naroczu oraz trzech z Ukrainy, franciszkanie: Aleksander Łukaszczuk, Miron Szaławiński i Faustyn Kusznir – oni z kolei przyjęli święcenia 26 czerwca w Żytomierzu. Dwaj pierwsi przygotowywali się do kapłaństwa w Kalwarii Zebrzydowskiej, a trzeci – w Weronie (Włochy).
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.