Co najmniej sześć osób zginęło, a 25 zostało rannych w serii ataków na szyickich pielgrzymów w Bagdadzie we wtorek - poinformowały irackie służby bezpieczeństwa.
Do zamachów bombowych i z użyciem moździerzy doszło w kilku dzielnicach stolicy.
Setki tysięcy wiernych, w tym wielu z zagranicy, przybyło do Bagdadu na uroczystości, których kulminacja przypadnie w środę i czwartek przy mauzoleum szyickiego imama Musy al-Kazima w północnej części Bagdadu.
Mauzoleum było częstym obiektem zamachów przypisywanych sunnickim bojownikom. W kwietniu 2009 roku dwie zamachowczynie zabiły tam 65 ludzi, w tym 20 pielgrzymów z Iranu, i raniły ponad 120 osób.
Na czas corocznych uroczystości w Bagdadzie wprowadzono nadzwyczajne środki ostrożności. Władze zamknęły wiele ulic, a mosty na Tygrysie już we wtorek wyłączono z ruchu kołowego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.