Na desperacki i bezprecedensowy gest zdecydowali się wczoraj zakonnicy i zakonnice na Haiti. W centrum Port-au-Prince zorganizowali marsz na znak protestu przeciwko rządom prezydenta Jovenela Moise’a. „Kościół katolicki zazwyczaj organizuje procesje religijne, dziś zwołaliśmy marsz na rzecz wyzwolenia Haiti, bo jesteśmy w katastrofalnej sytuacji” – powiedziała s. Rose Marie Bolimer.
W ten sposób osoby konsekrowane publicznie przyłączyły się do ulicznych protestów, które domagają się przemian politycznych. Zdaniem ks. Firto Regisa, rzecznika krajowej Konferencji Zakonników, nie wystarczy już sama dymisja prezydenta, której domagają się uczestnicy licznych w tym kraju manifestacji. Potrzebna jest budowa nowego systemu politycznego, bo obecny uniemożliwia rozwój Haiti.
Uczestniczący w marszu zakonnicy wskazują, że w tym kraju obumierają wszystkie sektory życia: gospodarka, turystyka, a nawet edukacja. Do tej pory nie rozpoczął się tam jeszcze nowy rok szkolny.
Kraj ma ponad 170 mln mieszkańców, z których 90 proc. wyznaje islam. Katolików jest tam 300 tys.
Indie włączyły się w spór między Mauritiusem a W. Brytanią o przynależność wysp Chagos
Rodzina ta została zamordowana przez Niemców 5 stycznia 1943 r.
ISW: zgoda na koniec wojny bez uwolnienia ludzi i terytoriów to popieranie okupacji Ukrainy