Do 30 października 2010 r. ma zakończyć się rozpoczęta pod koniec czerwca odbudowa wału przeciwpowodziowego w Świniarach i Dobrzykowie pod Płockiem. Szacuje się, że koszt tego przedsięwzięcia wyniesie ponad 14,5 mln zł.
Jak poinformował we wtorek PAP Stanisław Maciejewski, pełnomocnik marszałka województwa mazowieckiego ds. usuwania skutków powodzi, do końca lipca obie wyrwy zostaną zarefulowane, czyli wypełnione piaskiem z dna Wisły i zabezpieczone stalowymi ściankami szczelnymi, początkowo do poziomu wody, która wystąpiła podczas przerwania przez rzekę wału w Świniarach pod koniec maja.
Naprawa wału przeciwpowodziowego w Świniarach i Dobrzkowie ma zabezpieczyć tereny w gminach Słubice i Gąbin, które powódź dotknęła dwukrotnie - pod koniec maja i na początku czerwca.
Dotychczas wyrwę w Świniarach zasypano piaskiem rzecznym w około 60 proc., w tym prawie w 100 proc. w przekroju wału, a wyrwę w Dobrzykowie w podobny sposób wypełniono w około 40 proc. W pracach tych biorą udział pogłębiarki. W obu wyrwach rozpoczęto już tzw. zabijanie ścianek szczelnych. Docelowo będą one miały wysokość 12 metrów w Świniarach i 9 metrów w Dobrzykowie.
"Wał i wyboje w podłożu wału prawie w całości zostaną odbudowane gruntem pobieranym przez pogłębiarki z Wisły" - wyjaśnił Maciejewski. Dodał, iż do tego celu trzeba będzie wydobyć z dna rzeki 145 tys. metrów sześciennych gruntu na wyrwę w Świniarach i 42 tys. metrów sześciennych gruntu na wyrwę w Dobrzykowie.
Grunt w odbudowanym podłożu wału będzie zagęszczony metodą wibroflotacji, czyli wibrozagęszczania, stosowanego przy gruntach sypkich. Przewiduje się też wykonanie uszczelnienia podłoża i korpusu wału na odcinku zniszczonym oraz na przyległych odcinkach wału istniejącego, 15 do 20 metrów po obu stronach. Elementami zabezpieczającymi przed rozmyciem od strony rzeki będzie umocnienie biowłókniną i materacami siatkowo-kamiennymi.
W ramach odbudowy wału przeciwpowodziowego w Świniarach i Dobrzykowie do tej pory zawarto umowy z wykonawcami robót i usług, w tym m.in. prace projektowe, inwentaryzacja wyrw, prace pogłębiarskie, na ponad 9,7 mln zł. Na wykonanie robót przyznano środki z budżetu państwa w wysokości 9,6 mln zł. Skierowano też wniosek o dotację z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Ze względu na bezpieczeństwo terenów dotkniętych powodzią w gminach Słubice i Gąbin, mazowiecki inspektor nadzoru budowlanego wydał nakaz zabudowy wyrw w wale przeciwpowodziowym w Świniarach i Dobrzykowie pod Płockiem 18 czerwca, czyli wkrótce po przejściu drugiej fali wezbraniowej na Wiśle i ustabilizowaniu się poziomu rzeki.
Gdy 23 maja Wisła przerwała wał w Świniarach, na terenie gmin Słubice i Gąbin woda zalała około 6 tys. ha i ponad 20 miejscowości, zamieszkanych przez około 4 tys. osób. Ewakuowano ponad 2,5 tys. mieszkańców oraz ponad 2300 sztuk zwierząt, w tym hodowlanych. Po przerwaniu wału w Świniarach wyrwa utworzona przez rzekę miała około 10 m długości, jednak silny nurt rzeki stale ją poszerzał, najpierw do około 50, a potem do około 100 metrów. Przez wyrwę woda przepływała początkowo w ilości 800, a następnie 880 metrów sześciennych na sekundę.
Aby ograniczyć napływ wody z Wisły w wyrwę zrzucono wówczas ze śmigłowców wojskowych ponad 32 tony płyt betonowych oraz worków z gruzem i piaskiem. Potem wysadzono wał w Dobrzykowie, by przez powstałą w ten sposób wyrwę, którą hydrolodzy nazywają "ulgą", woda z zlewanych przez rzekę terenów powracała do koryta. Dzięki tym dwóm operacjom ograniczono obszar powodzi, ratując przed zalaniem kolejne miejscowości.
Gdy woda na zalanym terenie zaczęła opadać do domów zaczęli powracać ludzie. Jednak 6 czerwca, w związku z napływającą drugą falą wezbraniową, ogłoszono tam ponowną ewakuację. Przerwano wtedy także prace przy budowie prowizorycznej zapory zabezpieczającej wyrwę w wale w Świniarach, która - jak się potem okazało - ograniczyła przepływ wody z rzeki na tereny zalewowe w czasie drugiej kulminacji wody w rzece. Przy budowie zapory pracowało ponad 200 strażaków, 200 żołnierzy, 4 wojskowe amfibie oraz 3 śmigłowce, które zrzuciły w wyrwę kilkaset worków z gruzem, każdy o wadze 1,5 tony.
Obecnie na terenach dotkniętych powodzią w gminach Słubice i Gąbin woda już ustąpiła. Trwa szacowanie zniszczeń, odbudowa infrastruktury i remonty zniszczonych domów i gospodarstw. Niektóre budynki wymagają rozbiórki.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.